Bycie instamatką w polskim show biznesie to zajęcie tyleż opłacalne, co frustrujące. Każda celebrytka próbująca zbić kapitał wśród fanów na pokazywaniu rosnącego brzuszka i późniejszym epatowaniu macierzyństwem, musi liczyć się nie tylko z pochlebnymi komentarzami, ale także słowami krytyki.
W niedzielę “Pelątko” skończyło pół roku, o czym dumna mama poinformowała nie tylko na swoim Instagramie, ale i na kanapie śniadaniówki, gdzie opowiadała o rozszerzaniu diety małej Emi. Dzień wcześniej jedna z fanek zarzuciła jej, że swoją rozpoznawalność buduje na byciu matką od “pozowania do zdjęć”.
Mam wrażenie, że to słodkie macierzyństwo tak tylko wygląda na pozowanych zdjęciach.Dzieckiem pewnie zajmuje się głównie babcia, a Pani Agnieszka tuli, bawi się i pokazuje na pięknych zdjęciach w internecie, kiedy dziecko jest pięknie ubrane – napisała jedna z “fanek” Kaczorowskiej.
Na reakcję Agnieszki nie trzeba było długo czekać.
Oprócz tego, że tulę, bawię, to też zmieniam pieluchy usypiam, wstaję w nocy wiele razy, szukam sposobów na marudkowanie, płacz i nudę – napisała dotknięta celebrytka.
Kaczorowska nagrała również filmik, w którym odnosi się do zarzutów.
Najważniejsze, że ja wiem, jak jest i Emi wie, jak jest. Moja rodzina wie jak jest, moja mama rzeczywiście mi trochę pomaga, ale to my jesteśmy przy wszystkich chwilach tych dobrych i tych trochę mniej dobrych. Wszystkim, którzy mają ochotę dodawać takie komentarze, serdecznie współczuję – stwierdziła Aga.
Co ciekawe, tancerka doczekała się przeprosin od obserwatorki.
Przepraszam, że zrobiło się Pani przykro – napisała “fanka”.
Cuda przy sobocie – skomentowała zaskoczona Agnieszka.
Współczujecie instamatkom?
agnieszka kaczorowska
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS