Organizacja Narodów Zjednoczonych utworzyła fundusz przeznaczony na pilną pomoc finansową kierowaną bezpośrednio do mieszkańców Afganistanu i małych firm w tym kraju – ogłosił w czwartek dyrektor Programu NZ ds. Rozwoju (UNDP) Achim Steiner.
Fundusz powstał, by wesprzeć na najniższym poziomie afgańską gospodarkę, zapewnić jej płynność przez dostarczenie niezbędnych środków w miejscowej walucie, pobudzić lokalny rynek i umożliwić ludziom utrzymanie się – wyjaśniał Steiner.
Bezpieczeństwo
O sytuacji panującej w Afganistanie opowiedziała na antenie Polsat News dziennikarka Jagoda Grondecka, która przed kilkoma dniami wróciła do Kabulu rządzonego przez talibów.
– Ulica jest bezpieczna i talibowie dbają o to, zwłaszcza żeby zagraniczni dziennikarze czuli się bezpiecznie. Oczywiście mówię o tym z mojej perspektywy jako cudzoziemki, gdyż Afganki raczej mają inne zdanie na ten temat – mówiła dziennikarka.
ZOBACZ: Zdjęcia, które przejdą do historii
– Najbardziej rzuca się w oczy, oprócz ograniczania praw kobiet, straszliwa bieda. Kraj nigdy nie był w zbyt dobrej kondycji finansowej, jednak teraz znalazł się w całkowitej zapaści. Kluczem jest dość dziwna polityka USA, gdyż to poniekąd dzięki nim talibowie doszli do władzy, a gdy już do tego doszło, Stany Zjednoczone zamroziły 10 mld dol. rezerw Afganistanu w obcej walucie i złocie – relacjonuje Grondecka.
WIDEO: Rozmowa z Jagodą Grondecką
Jak dodała “wzrosła liczba osób żebrzących na ulicy”. – Zwiększa się liczba osób koczujących przed piekarniami liczących, że ktoś kupi im chleb, który w przeliczeniu kosztuje kilkadziesiąt groszy.
– Pracownicy administracji rządowej od dwóch miesięcy nie mają wypłacanych pensji. Wczoraj strajkowali pracownicy państwowego dostarczyciela energii. Nauczyciele przychodzą do pracy głodni – wymienia dziennikarka.
Prawa Kobiet
– Przemoc jest ekonomiczna. Kobiety, które pracowały w biurach, w administracji rządowej teraz zostały zamknięte w domach. Talibowie mówią, że będą mogły wrócić, jak zapewni im się odpowiednie warunki, ale nie precyzują, jakie to niby mają być. Dziewczynki w wieku 12-17 lat w większości nie wróciły do szkół, mimo że są one otwarte od 40 dni – mówi Jagoda Grondecka.
– Kobiety boją się też w ogóle wychodzić na ulice, gdyż zapewnienia władz talibskich to jedno, a zachowanie poszczególnych bojowników to drugie. Pojawiają się doniesienia z różnych regionów Afganistanu o przemocy wobec kobiet, za np. odsłonięcie stopy czy za to, że w ogóle wyszły bez opieki mężczyzny – dodała.
Nowe rządy talibów
– Talibowie zmienili się w stosunku do tego, co było w latach 90. Większość z nich to są młodzi 20-latkowie, którzy nie pamiętają tamtych czasów. Oni chcą zostać uznani na arenie międzynarodowej. Zdarzają się publiczne egzekucje, ale nie na taką skalę, jak było to w latach 90. Jednak sytuacja kobiet jest tak samo tragiczna teraz, jak było za poprzednich rządów (talibów – red.) – mówiła dziennikarka.
ZOBACZ: “To była wojna przez duże W”
Według niej Afganistan potrzebuje pomocy humanitarnej. “Do Afganistanu idzie zima i w wielu miejscach temperatura będzie ujemna. Afgańczycy potrzebują pieniędzy, by móc przetrwać a w dalszej perspektywy po prostu pracy i zarobków, by móc normalnie egzystować”.
wys/zdr/polsatnews.pl
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS