A A+ A++

fot. Klaudia Piwowarczyk

We wtorek Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmierzy się z Aluronem CMC Wartą Zawiercie w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów. Kędzierzynianie przystąpią do tego starcia podrażnieni ligową porażką z Projektem Warszawa. – Przede wszystkim musimy wrócić do naszego poziomu gry, który reprezentowaliśmy przez cały sezon. Po ostatnim meczu myślę, że każdy jest dodatkowo zmotywowany, zwłaszcza, że to jest Liga Mistrzów, więc jeśli chodzi o nasz mental, o stawkę, jaką gramy, to tej mobilizacji nie zabraknie – zapowiedział Adrian Staszewski.

W sobotę kędzierzynianie rywalizowali w Warszawie z tamtejszym Projektem. Emocji nie brakowało, ostatecznie mistrz Polski przegrał 1:3. – Przede wszystkim musimy wrócić do naszego poziomu gry, który reprezentowaliśmy przez cały sezon. Po ostatnim meczu myślę, że każdy jest dodatkowo zmotywowany, zwłaszcza, że to jest Liga Mistrzów, więc jeśli chodzi o nasz mental, o stawkę, jaką gramy, to tej mobilizacji nie zabraknie. Zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne – podkreślił Adrian Staszewski.


Oba zespoły znają się doskonale z rozgrywek PlusLigi, czy można to traktować jako atut? A może wręcz przeciwnie, w końcu trudniej będzie zaskoczyć przeciwnika? – Myślę, że to będzie mecz jak każdy inny, tylko pod szyldem Ligi Mistrzów. Warta to bardzo mocna drużyna, gra dobrą siatkówkę. Na pewno obawiamy się tego spotkania, aczkolwiek będziemy chcieli pokazać siebie z jak najlepszej strony, aby szalę zwycięstwa przechylić na naszą korzyść. Wiadomo, mamy jeszcze bufor bezpieczeństwa, którym jest mecz rewanżowy, ale myślę, że nie patrzymy na to tak, co się stanie, kiedy przegramy. Bez względu na wynik tego spotkania musimy pokazać ogromne zaangażowanie i wolę walki – dodał przyjmujący Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Przypomnijmy, że ZAKSA przegrała jedynie dwa mecze w tegorocznej Lidze Mistrzów, oba z triumfatorem swojej grupy – Itasem Trentino. To jednak stracony punkt z CEZ Karlovarsko sprawił, że kędzierzynianie przed starciem z Itasem nie mieli szans na 1. miejsce i ostatecznie zajęli 2. lokatę. Kibice ubiegłorocznego triumfatora rozgrywek mają nadzieję, że w składzie na mecz z Aluronem CMC Wartą Zawiercie znajdzie się już Bartosz Bednorz, który w ostatnich dniach zmagał się z chorobą.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTomasz Siemoniak o Willi plus: jeśli Jarosław Kaczyński wie o tym, to czeka nas jakieś przesilenie
Następny artykułWielkie serce dla Chocimia