Wczoraj byliśmy jednymi z pasażerów obsłużonych w POP na stacji metra Dworzec Wileński. Do pewnego czasu nie było jasne czy zostaniemy obsłużeni, gdyż Informator po godzinie 18:00 zamknął kolejkę i kolejne osoby nie były wpuszczane do środka. Podczas gdy większość spokojnie czekała na zewnątrz punktu znalazły się osoby, które wchodziły do środka bez kolejki. Wtedy zaczęła się wymiana zdań.
Pani z obsługi mówiła by zamknąć drzwi i poczekać na zewnątrz.
Stojący już długo ludzie mówili, że na zewnątrz jest zimno i rzeczywiście stojąc na zewnątrz punktu kilkadziesiąt minut można było zmarznąć.
Kiedy część osób z zewnątrz weszła do środka wywiązała się dyskusja.
Udostępniamy zapis nagrania, które zarejestrowaliśmy wczoraj:
– Państwo nie pilnujecie tej kolejki – powiedziała Pani z obsługi.
– Czy my jesteśmy od pilnowania kolejki czy Pan z kamizelce? – zapytał Pan z kolejki.
– Pan w kamizelce chodzi do biletomatów, żeby doładować bilety, żeby ludzie nie stali w kolejce – odpowiada Pani z obsługi.
– Ale kobieta musi pracować, a nie dyskutować z Wami – wtrąca się Pani z kolejki.
– To jest coś okropnego co Państwo robią, no prosimy o jedną kolejkę, żeby stanąć na zewnątrz. No i teraz jest dyskusja zamiast obsługi. – -Proszę zamknąć drzwi. No bezczelność nie ma żadnej granicy. – dodaje Pani z obsługi.
– Bydło by zrozumiało – mówi kobieta z kolejki
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS