Dzisiaj, 20 września (14:45)
Sherri Papini z Kalifornii trafi do więzienia na 18 miesięcy, a po wyjściu z niego przez trzy lata będzie pod stałą obserwacją służb. Kobieta po latach zwodzenia i okłamywania śledczych przyznała się do upozorowania własnego porwania. Zasądzona przez sędziego kara jest wyższa niż ta, o którą ubiegała się prokuratura.
W listopadzie 2016 r. Sherri Papini, żona Keitha Papini i matka dwojga dzieci, “zaginęła” po tym, jak wyszła pobiegać w pobliżu swojego domu w hrabstwie Shasta w Północnej Kalifornii. W poszukiwania zostały zaangażowane służby.
CNN przypomina, że Papini została odnaleziona trzy tygodnie później na autostradzie ok. 225 km od miejsca zamieszkania. Była ranna. W rozmowie ze służbami powiedziała, że została porwana i poddana torturom przez dwie hiszpańskojęzyczne kobiety, które trzymały ją zamkniętą w szafie, groziły bronią i przypalały jej skórę gorącym narzędziem.
Po zeznaniach kobiety śledczy przez lata bezskutecznie szukali sprawczyń. W tym czasie Papini pobrała ponad 30 tys. dolarów ze stanowego funduszu dla ofiar przestępstw.
Wszystko zmieniło się w 2020 r., gdy policjanci, coraz bardziej wątpiący w zeznania kobiety, postanowili sprawdzić DNA zostawione na jej zabezpieczonym ubraniu. Dzięki profilowaniu genetycznemu, udało … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS