NATO musi bardziej słuchać wschodnich członków, bo to oni mieli rację, ostrzegając przed Rosją i musi wzmocnić wschodnią flankę nim będzie za późno – napisał prezydent Estonii Alar Karis w tekście opublikowanym w poniedziałek przez dziennik “Financial Times“.
“Estonia jest jednym z 14 krajów – to prawie połowa obecnych członków NATO – które przystąpiły do Sojuszu na różnych etapach w ciągu ostatniego ćwierćwiecza. Wszystkie postrzegały członkostwo jako sposób na ochronę przed potencjalną rosyjską agresją (…) Niektóre rządy nie potraktowały jednak poważnie naszych ostrzeżeń przed Rosją. Teraz widzą, że mieliśmy rację” – wskazał Karis.
Przypomniał, że eskalacja zaczęła się od rosyjskiej napaści na Gruzję w 2008 r. oraz że “odstraszanie Zachodu zawiodło na Ukrainie”. Według niego “NATO musi być teraz przygotowane na przyszłe zagrożenia“. Jak dodał Sojusz powinien uznać, że “agresja Rosji zagraża całemu demokratycznemu światu, a zwłaszcza tym krajom, które są najbliżej Rosji”.
Wyraził także przekonanie, że jedyną odpowiedzią jest “wzmocniona i trwała sojusznicza obecność w krajach wschodniej flanki NATO“.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS