Marika Wojewoda od lat ćwiczy na siłowni i startuje w zawodach bikini fitness. Na koncie ma już wiele sukcesów, których nie byłoby bez ciężkiej i regularnej pracy. Czasami jednak przychodzi moment, kiedy trzeba trochę zwolnić i zregenerować ciało.
Polka ostatnio zrobiła sobie przerwę od siłowni. Całkiem długą, bo rozbrat z ciężarami trwał aż miesiąc. Okazuje się, że tego czasu nie wspomina najlepiej.
Jej organizm jest przyzwyczajony do regularnego wysiłku. Dlatego brak aktywności negatywnie się na niej odbił. Wojewoda tak opisała swoje doświadczenia.
“Miesiąc odpoczynku od siłowni mi wystarczył, zaczęły mnie bolec plecy i czułam się pełna, leniwa, nudna, i nieumiejąca znaleźć swojego miejsca siedząc na kanapie przed telewizorem, zdecydowanie wole aktywny tryb życia i on bardziej służy. Pokazywanie wysportowanego ciała to droga, długa i kręta, często męcząca, ale ale warta swoich możliwości i zaangażowania wszystko będzie dobrze, jak zmienisz swoje przyzwyczajenia i zaczniesz czerpać radość z tego jak tak naprawdę chcesz wyglądać i jak chcesz się czuć!” – opowiada Marika.
Fitnesska jednak nabrała motywacji na 2022 rok. Jak sama przyznała, chce “coś przytyć i bardziej się wyrzeźbić”. Dodała także, że “życie na kacu jest okropne”. Nie pozostaje zatem nic innego, jak budować formę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS