– Jestem zszokowany i nie chcę komentować wyroku sądu. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się takiej decyzji. Gdybym miał znowu sędziować ten mecz i powtórzyłaby się ta sytuacja, też podyktowałbym rzut karny – powiedział Srdjan Obradović gazecie “Vecernje Novosti” dzień po wyroku sądu w Nowym Sadzie, który skazał go na 15 miesięcy więzienia.
“Gdybym był winny, sam poddałbym się karze, ale jestem niewinny”
– Jestem w sporcie od 35 lat. Gdybym był winny, sam poddałbym się karze, ale jestem niewinny – przekonywał Obradović, który skazany został na 15 miesięcy więzienia za błędne decyzje, które podejmował przed trzema laty w meczu Spartaka Suboticy z Radnickim Nisem (2:0). W uzasadnieniu napisano, że Obradović w całym spotkaniu celowo faworyzował drużynę gospodarzy (m.in. wyrzucając z boiska Milana Pavkova w 49. minucie, kiedy pokazał mu dwie żółte kartki), ale wystarczy zobaczyć sytuację z rzutem karnym – jednym z dwóch dla Spartaka w tym meczu – by przekonać się, że ten został podyktowany przez Obradovicia bezpodstawnie.
51-letni Obradović nie tylko został skazany na 15 miesięcy więzienia, ale nie może też piastować żadnych funkcji w serbskim futbolu przez najbliższe dziesięć lat. Wyrok nie jest prawomocny, a Goran Karadervić, obrońca Obradovicia, od razu po wyroku zapowiedział apelację. – Jestem głęboko przekonany o niewinności swojego klienta – powiedział Karadervić.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS