A A+ A++

W naszych niezwyczajnych czasach – obok pięćdziesięciu kilku płci ogłoszonych przez awangardę ludzkości LGBT – objawiła się rzadka dość rasa mężczyzn. Rasa ta wyrośnięta i rozwinięta zgodnie z wiekiem zachowała jednakowoż mentalność rozwydrzonego małolata, któremu wszystko wolno, a przede wszystkim z małpią złośliwością atakować wolno mu sprawy dla innych ludzi święte. Wśród nich jest prominentny, sławiony, czczony i wielbiony (nazywany niekiedy najciekawszym dramaturgiem polskim) Paweł Demirski. Właśnie nakładem Starego Teatru, ostatniej przystani tego geniusza, ukazał się wybór jego dramatów (a w nim „Bitwa Warszawska 1920”, „nie-boska komedia. WSZYSTKO POWIEM BOGU!”, „Triumf woli”, „Rok z życia codziennego w Europie Środkowo-Wschodniej”, „Jeńczyna”). Gdyby to było 20 lat temu, to nazwałabym je po prostu grafomanią i nawet by mi ręka nie drgnęła, aby o nich pisać. Ale czasy są inne.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNgannou nowym królem wagi ciężkiej! Brutalny nokaut [WIDEO]
Następny artykułNintendo Game Boy z 1989 roku wykorzystany do wydobywania Bitcoina. Eksperyment moddera zakończony sukcesem