A A+ A++

Do domu 23-letniego Kamila Mitery, działacza Młodej Lewicy z Tarnowa, policjanci zapukali dzień przed wigilią. – Nie zaliczyłbym tego do najszczęśliwszych wspomnień finału roku. Wizyta policji w domu zawsze wiążę się ze stresem najbliższych, siłą rzeczy wprawia w poczucie dyskomfortu. Nawet jeśli jest się niewinnym – mówi nam dzisiaj. – Ja to odczytuję jako próbę zastraszenia obywatela, pokazania innym, że nie warto wychylać głowy, wychodzić na ulicę, protestować. Bo tak to się może skończyć – dodaje.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrezydent Płocka: Skandalem jest, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie próbuje z nami uczciwie rozmawiać…
Następny artykułMIĘDZYRZECZ: Gala Finałowa Miss Polski Nastolatek