Wiele poważnych problemów zdrowotnych u mężczyzny można przewidzieć już podczas rutynowego przeglądu jamy ustnej. Przykład? Chrapanie może być wyraźnie powiązane ze zdrowiem jamy ustnej i być oznaką obturacyjnego bezdechu sennego, groźnej dolegliwości zwiększającej ryzyko m.in. zawałów serca i udarów.
Chrapanie jest dość powszechne i w zasadzie może dotyczyć każdego, nawet dzieci. Chrapie prawie połowa dorosłych Polaków, z czego 40 proc. to kobiety, a 60 proc. to mężczyźni – wynika ze statystyk. I choć chrapanie kojarzy się niewinnie, to może być istotną informacją o stanie naszego zdrowia.
Jak przyznają dentyści, tych najczęstszych u mężczyzn schorzeń zdrowotnych m.in. nadciśnienia czy chorób serca można uniknąć dzięki wczesnemu rozpoznaniu czynników ryzyka podczas badania stomatologicznego.
Przykładem jest chrapanie, które jest powiązane ze stanem zębów i może wskazywać na obturacyjny bezdech senny. Już podczas przeglądu jamy ustnej możemy dostrzec niektóre objawy tej dolegliwości, która sama w sobie nie stanowi zagrożenia dla życia, ale może doprowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych m.in. sprzyja nadciśnieniu, zwiększa ryzyko chorób serca, udaru, choroby Alzheimera i demencji – mówi stomatolog Monika Stachowicz.
Zgony u mężczyzn na skutek tych schorzeń są wyższe niż u kobiet. Dlatego regularne kontrole stomatologiczne odgrywają znaczącą rolę na wczesnym etapie diagnozowania dolegliwości, której powikłania mogą zagrażać nawet życiu.
Mężczyźni, którzy chrapią są bardziej narażeni na obturacyjny bezdech senny (OBS), ponieważ dolegliwości te często idą w parze. Według statystyk w przypadku 20-40 proc. dorosłej populacji, która zmaga się z problemem chrapania może występować także bezdech. Czym różni się chrapanie od bezdechu?
Mechanizm chrapania jest dość prosty. Charakterystyczny dźwięk spowodowany jest rozluźnieniem mięśni, także gardła i języka, podczas snu, co doprowadza do zwiotczenia i wibracji tkanek miękkich w tylnej części gardła. Wielu panów lekceważy ten objaw i częściej to ich partnerka, który ma dość hałasu, jest powodem ich wizyty u specjalisty. To jednak wierzchołek góry lodowej, pod którym czaić się może dużo groźniejsza dolegliwość – bezdech senny, na który mężczyźni zapadają cztery razy częściej.
Bezdech senny to zaburzenie oddychania w trakcie snu polegające na powtarzających się przerwach w oddychaniu na dłużej niż 10 sekund. Średnio takie przerwy, czyli tzw. bezdechy trwają 10-20 sekund, jeśli jest ich 30 i więcej podczas 8-godzinnego snu to rozpoznaje się bezdech senny. Wykonując tzw. test snu, czyli badanie polisomnografem, ocenia się m.in. liczbę bezdechów i na tej podstawie stawia diagnozę obturacyjnego bezdechu sennego, czyli najczęstszej formy bezdechu. Ta jest niezwykle istotna, ponieważ lista powikłań zdrowotnych, do których może dojść, jest długa.
Nieleczony bezdech senny prowadzi do niedotlenienia organizmu i kluczowych narządów m.in. mózgu. Dlatego pacjenci cierpiący na tę dolegliwość są bardziej narażeni na nadciśnienie tętnicze, nadciśnienie płucne, zawały serca i udary mózgu. Do tego dochodzi większe ryzyko zachorowania na cukrzycę typu II, zespół metaboliczny, otyłość, a także schorzenia charakteryzujące się pogorszeniem funkcji poznawczych, np. demencję i chorobę Alzheimera – wymienia ekspert.
Dodatkowo, bezdech obniża jakość snu, a ta jest kluczowa dla zdrowia organizmu. Osoba dotknięta bezdechem oprócz tego, że chrapie, ma niespokojny sen, np. na skutek zatrzymania dopływu tlenu, wybudza się z dusznościami, jest zdezorientowana. Może zmagać się z bezsennością, a rano usypiać z wyczerpania, co ma wpływ na codzienne funkcjonowanie. Szacuje się, że cierpiący na OBS są 6-krotnie bardziej narażeni na wypadek drogowy na skutek przemęczenia i senności za dnia!
Do tego dochodzi osłabienie układu odpornościowego, bóle głowy, refluks żołądkowo-przełykowy, podwyższone ryzyko depresji, u mężczyzn także kłopoty z potencją i spadek libido. Niedotlenienie organizmu wskutek epizodów bezdechu może sygnalizować stan tzw. mgły umysłowej, problemy z pamięcią, drażliwość i ogólny spadek koncentracji. Jeśli zauważamy takie objawy u siebie lub swojego partnera, może się okazać, że przyczyną jest właśnie bezdech senny. Niestety, wielu pacjentów nie jest świadomych, że chrapie lub nie łączy tego stanu z czymś poważniejszym.
Wywiad lekarski oraz badania polisomnograficzne weryfikują, czy cierpimy na OBS. To jednak nie jedyne narzędzia pomocne w diagnostyce schorzenia. Jak się okazuje, podejrzenie OBS może również wystąpić podczas rutynowego przeglądu u stomatologa.
Do objawów widocznych w jamie ustnej, które mogą sygnalizować obturacyjny bezdech senny należą zgrzytanie zębami, ślady odbitych zębów na wewnętrznej stronie policzków oraz nadwrażliwość zębów. Chrapiemy z otwartymi ustami, więc także suchość jamy ustnej, ból czy podrażnienie gardła po przebudzeniu. Problem chrapania i bezdechu częściej występuje również u pacjentów z wadami zgryzu. Charakterystyczny jest także wygląd języka, a konkretnie jego pofalowany, przypominający falbankę brzeg, który przypomina muszlę przegrzebka – wyjaśnia stomatolog.
Bruksizm, do którego objawów zaliczamy m.in. nieświadome zgrzytanie zębami, zaciskanie szczęk, przygryzanie błon śluzowych policzków czy języka, często współistnieje również z innymi zaburzeniami snu np. właśnie bezdechem – dodaje dr Stachowicz.
Z tego względu to właśnie stomatolog może być jedną z pierwszych osób, która przyśpieszy postawienie diagnozy i zauważy niepokojące symptomy, nim dojdzie do powikłań zdrowotnych. Leczeniem bezdechu sennego zajmuje się zespół specjalistów i wymaga ono konsultacji m.in. lekarza medycyny snu, neurologa, laryngologa, a niejednokrotnie także stomatologa.
Celem terapii jest usunięcie bezpośredniej przyczyny chrapania i bezdechu, do tych należą m.in. krzywa przegroda nosowa, przewlekłe zapalenie zatok, przerośnięte migdałki, zmiany w górnych drogach oddechowych, otyłość czy duży obwód szyi.
Na jaką pomoc możemy liczyć w gabinecie dentystycznym? Jedną z przyczyn bezdechu mogą być wady anatomiczne, np. wąskie, wysoko wysklepione podniebienie twarde u pacjenta, tzw. podniebienie gotyckie oraz wady zgryzu, najczęściej z grupy tyłozgryzów. Dlatego takie nieprawidłowości warto leczyć już w dzieciństwie poprzez odpowiednie leczenie ortodontyczne, co może zapobiec chrapaniu w wieku dorosłym – radzi stomatolog.
Bezdech senny leczy się w zależności od przyczyny, np. poprzez stosowanie odpowiedniej aparatury CPAP, operacyjnie, poprzez zmianę stylu życia (np. spadek wagi) czy zabiegi laryngologiczne. W przypadku dotylnego położenia żuchwy, które może być przyczyną łagodnej lub umiarkowanej postaci OBS stomatolog może zlecić noszenie wewnętrzustnego aparatu stomatologicznego MAD, który na wymiar pod zgryz pacjenta i po szczegółowych badaniach przygotowuje dentysta. Jego stosowanie jest nieoperacyjnym i nieinwazyjnym sposobem walki z chrapaniem oraz alternatywą dla tych pacjentów, którzy nie tolerują leczenia metodą CPAP.
Aparat MAD to rodzaj aparatu nazębnego, który pacjent zakłada na noc. Aparat przesuwa żuchwę i język do przodu, co zwiększa średnicę gardła, rozszerza drogi oddechowe, niweluje chrapanie i redukuje ryzyko bezdechów – zapewnia Monika Stachowicz.
Aby jednak do leczenia doszło, pacjent musi chcieć szukać pomocy u specjalistów. Nie lekceważmy chrapania, a takie podejście typowe jest dla panów. Choć nie u każdego chrapiącego występuje bezdech senny, to warto to zweryfikować, szczególnie, gdy wciąż jesteśmy senni i odczuwamy przewlekłe zmęczenie – dodaje ekspert.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS