Zrobiłam sobie jakiś czas temu brwi permenatne.
Nie umiem ogarnąć swoich brwi i to jest smutny fakt. Prawdopodobnie (mogę tylko gdybać) zaczęły wypadać przez leki które brałam i nie wszędzie odrosły. Ponieważ miałam prześwity gdzieś w środku, stałam przed wyborem – cienkie nitki albo gruby, poprawiony kredką/cieniem/pomadą spoiler. W każdej wersji czułam się… zaniedbana. Wszystkie zdjęcia dodaję jako screeny z telefonu, żebyście widzieli daty 🙂
Makijaż permanentny brwi zawsze kojarzył mi się koszmarnie źle. Naoglądałam się w życiu zbyt wielu kobiet z wytatuowanymi, czarnymi jak smoła plemnikami zamiast brwi, że czułam się skutecznie zniechęcona. Jeszcze pół biedy te czarne, ale one czasami odbarwiały się na… niebiesko.
Potem weszła moda na „microblading”. Zamiast jednej wielkiej chamskiej linii były drobne małe kreseczki imitujące włoski. Zrobiła to sobie koleżanka, początkowo zachwycona a potem płacz, bo cienkie niteczki się pogrubiły i wyglądały jak maźnięte pisakiem. I odbarwiły się na taki lekko ceglasty kolor.
Żyłam więc dalej w przekonaniu, że muszę się pogodzić ze swoimi brwiami. Mimo szczerych chęci nie udało mi się opanować sztuki odmalowania sobie dwóch ładnych, równych. A nawet jak mi się udawało, to szkoda mi było czasu. Kompromisem była „henna” raz w tygodniu.
Całkowicie szanuję dziewczyny, które mają brwi naturalne, nie wyskubują włosków pomiędzy nimi (Frida Kahlo♥️, Natalia Vodianowa) albo przeciwnie – zgłosiły swoje i malują je inaczej, na nowo. Myślę, że każdy może rozporządzać swoją twarzą jak mu się tylko podoba. Ja tęskniłam za czasami, gdy brwi miałam mocne i gęste.
Metody makijażu permanentnego brwi ewoluowały, a ja postanowiłam zaryzykować.
No dobra, było to bardzo, bardzo kontrolowane ryzyko 😉
Makijaż permanentny brwi – Jak wybrać salon?
Research i wybór salonu zajął mi trzy miesiące, chociaż z takim wstępnym to dużo dłużej. Przeczytałam wszystkie artykuły osób zadowolonych i nie. Następnie zaczęłam przeglądać strony salonów, których prace wydawały mi się estetyczne i w moim klimacie. Chciałam mieć takie brwi, które wywołają raczej reakcję „ładniej wyglądasz!” niż „robiłaś brwi?”. I się udało. Moi znajomi, którzy nie śledzą instagrama właśnie tak reagowali i zastanawiali się co w sobie zmieniłam ;).
Wybór salonu był długi, ale prosty. Przeglądałam zdjęcia, które zamieszczał salon i zdjęcia pod hashtagami i z oznaczeniami. Miałam świadomość, że salony chwalą się tylko najlepszymi pracami, a tych brzydszych nie publikują u siebie. Odpadał każdy salon, który wykonywał okropne rzeczy (prawdopobnie na życzenie klientki) – ja się na brwiach nie znam i oczekuję od linergistki, że powie mi „słuchaj, to jest kiepski pomysł, będziesz wyglądać źle”. Tak zresztą postępuje mój kolega, który jest fryzjerem. Odmawia wykonania usługi, która jego zdaniem oszpeci klientkę. Ja to szanuję, ale są różne podejścia do tematu ;).
Ostatecznie padło na salon w Rzeszowie. Nie jest to wpis sponsorowany, byłam tam za własny hajs, ale nie należę do tych blogerek, które nie oznaczą miejsca czy sklepu jeśli nie dostały za to pieniędzy :). Kilka razy różne salony i gabinety proponowały mi rozmaite zabiegi w zamian za wspomnienie o tym, ale w tej sytuacji wolę po porostu zapłacić pieniędzmi. Bo co ja bym zrobiła, jakby brwi były koszmarne? Zwróciła je?
Brwi permanentne – metody. Którą wybrać?
Zastanawiałam się między metodą ombre i pudrową. Ombre są jaśniejsze u nasady i ciemniejsze na ogonkach, pudrowe to taka delikatna mgiełka. Coś jak muśnięcie kartki nie kredką czy pisakiem, a bronzerem w kamieniu rozprowadzonym z pędzla do pudru. Mam nadzieję, że to dość obrazowe :). Ja wybrałam pudrową.
Wybór kształtu brwi permanentnych
Poprosiłam o coś podążającego za moim naturalnym kształtem. W tym celu na maksa zapuściłam brwi i przyszłam ze spoilerem, ale pomogło to wykonać linergistce rysunek próbny. Rysunek taki wykonuje się kredką i jego wykonanie trwa dość długo. Potem dostaję lusterko i mam go zaakceptować, albo odrzucić i powiedzieć, co mi się nie podoba. Rysunek jest trochę grubszy niż będzie efekt finalny, warto mieć to na uwadze. Nie spiesz się na tym kroku, bardzo uważnie przyjrzyj się, czy brwi są na tej samej wysokości, czy są równe, jak wyglądają pod różnymi kątami, gdy się dziwisz, marszczysz, gniewasz, śmiejesz.
moje brwi zapuszczone na maksa :/
Brwi permanentne – kolor:
Brwi tuż po zabiegu są ciemniejsze niż będą w rzeczywistości. Lepiej zdecydować się na jaśniejsze i na OBOWIĄZKOWEJ korekcie je przyciemnić, niż wybrać za ciemne i płakać. Początkowo byłam przerażona, ale po 2 dniach przywykłam i byłam pewna, że brwi przyciemnię, bo z ciemniejszymi wyglądam ładniej, ale ostatecznie zmieniłam zdanie. Maluję się rzadko, a jeśli już to oszczędnie. Mocniejsze podkreślenie chcę zostawić sobie na jakieś większe okazje albo do wyrazistego makijażu. Poza tym brwi to efekt na jakieś 2 lata. Nie wiem, czy nie zmienię koloru włosów, warto mieć takie rzeczy na uwadze.
Czy zabieg rysowania brwi permanentnych boli?
Bałam się tego jak cholera, bo mam niski próg bólu. Zabieg wykonywany jest w znieczuleniu maścią, ale aby miała szansę zadziałać, trzeba wykonać na całej powierzchni brwi nacięcia. Trwa to z 5 minut na brew. Było dość nieprzyjemne, w niektórych miejscach lekko bolesne, ale porównałabym to do drapania brwi cyrklem :).
Ból podczas zabiegu – raczej brak, za to uczucie nieustannego drapania szpilką. Bardziej upierdliwe niż bolesne. Próg bólu to jednak super indywidualna sprawa i co osoba, to opinia.
Korektę miałam wykonaną bez maści znieczulającej, bo brwi się ładnie przyjęły wystarczyło kilka drobnych ruchów. Skoro ja to przeżyłam, to nie ma czego się bać.
Korekta brwi
Strzeżcie się salonów doliczających za pierwszą korektę! To nieodłączna część całej zabawy. Pigment może różnie się przyjąć, po pierwszym zabiegu wiele kobiet ma prześwity, albo brwi mocno jaśnieją. U mnie było ok, ale czasami korekta trwa długo i trzeba drugi raz poprawić cały rysunek brwi. To zupełnie normalne ;).
Jak się goją brwi permanentne?
Brwi na początku są ciemne i grubsze niż będą. Pierwszego dnia czułam się karynowato, potem zaczęło mi się podobać. Były wyraźne i ładnie definiowały spojrzenie. Miałam przemywać je oceteniseptem i smarować wazeliną. To bardzo ważne i nie omijajcie tego kroku. Brwi nie wolno też tuż po zabiegu opalać.
Po tygodniu brwi trochę swędzą i schodzą małe strupki, ale nie jest to uciążliwe.
Ile kosztuje zabieg wykonania brwi permanentnych?
Zabieg kosztował mnie 750 zł. Była to cena raczej standardowa. Rozumiem niższe ceny w mniejszych miastach (niższy koszt najmu lokalu) ale unikałabym taniości w dużych. To zawsze lampka ostrzegawcza, wolę odłożyć sobie wolniej na zbieg, niż męczyć się z brzydkim tatuażem na twarzy.
Ile trzymają się brwi permanentne?
Teoretycznie dwa lata, korekty przed upływem tego terminu są tańsze. Gdybym chciała odświeżyć rysunek po dwóch latach, płacę znowu pełną kwotę. Brwi będą robiły się po prostu coraz bledsze.
Czy brwi zrobią się czerwone albo niebieskie?
Właśnie dlatego tyle trwał mój research 😀 Jestem trochę psycholką, pisałam do różnych dziewczyn zamieszczających zdjęcia swoich brwi na instagramie jak im się te brwi trzymają, czy są zadowolone, czy coś się psuje. U siebie nie zauważyłam żadnych oznak wybijania czerwonego pigmentu i myślę, że ten moment nigdy nie nastąpi. W jakimkolwiek miesiącu czytasz ten tekst – zawsze możesz podejrzeć jak aktualnie wyglądam na instagramie. Jeśli coś z brwiami się stanie – aktualizuję ten wpis.
Brwi permanentne – Czy jestem zadowolona?
Bardzo! Wreszcie czuję, że moja twarz jest znowu moja. Makijaż permanentny wypełnił luki, a konkretniej – łyse placki. Został wykonany bardzo estetycznie, widać, że mam ładne brwi a nie, że są to brwi „zrobione”. Przynajmniej w mojej ocenie. Nawet celowo nie usuwam zbędnych włosów pęsetą zbyt często (robię to raz w miesiącu) bo wolę lekki chaos. W moim przypadku rysunek jest tak bliski naturalnemu, że po prostu przywróciłam sobie zabiegiem domyślne rysy twarzy.
Aha, jedna ważna rzecz – jak na psycholkę przystało, zrobiłam sobie po zabiegu test na HIV. Jeśli robicie tatuaże albo zdarzają się wam zachowania ryzykowne – lepiej raz na jakiś czas upewnić się, że wszystko jest ok.
Brwi permenantne zrobiłam w salonie , za zupełnie własny hajs.
Zobacz też:
Uściski, Ania
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS