Obserwując jak administracja publiczna w tym jednostki samorządu terytorialnego oraz podmioty prywatne (duzi i średni przedsiębiorcy) przygotowują się na obowiązywanie Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ochrony osób zgłaszających przypadki naruszenia prawa przypominają mi się czasy wdrażania RODO. Między nami ekspertami od Compliance mówimy: „żeby nie było jak z RODO”. A niestety jest jak z RODO.
Jeżeli ktoś chce złamać prawo i zasady, nie wdrażając systemu przyjmowania zgłoszeń i podejmowania działań następczych lub robiąc to źle, musi posłuchać jednej lub kilku poniższych antyrad:
- Nie rób nic. Udawaj, że dyrektywa i przepisy krajowe nie istnieją lub ciebie nie dotyczą.
- Nie słuchaj ekspertów i pracowników.
- Lekceważ jak najdłużej obowiązek wdrożenia systemów przyjmowania zgłoszeń i podejmowania działań następczych. Kluczem do porażki jest niepodejmowanie decyzji lub maksymalne odwlekanie ich w czasie. Im mniej zostawisz sobie czasu na wdrożenie systemu tym większa szansa porażki.
- Kup gotową dokumentację (im grubsza i droższa tym lepiej) i odłóż ją na półkę, a jeszcze lepiej utajnić. Niech nikt nie zna procedur. Możesz też nie kupować procedur ani ich nie szykować – to da gwarancję porażki.
- Nie rób żadnych analiz potrzeb, analiz ryzyk itp. itd.
- Źle zaprojektuj kanały do przyjmowania zgłoszeń, przecież skrzynka na głównym korytarzu pod czujnym okiem kamery lub email „wystarczy”.
- Nie informuj o istniejących kanałach, nie przekazuj informacji zwrotnych sygnalistom itd. Im gorszą stworzysz komunikację, tym pewniejsza porażka
- Nie wyznaczaj właściwych ludzi/komórek organizacyjnych do przyjmowania zgłoszeń i podejmowania działań następczych lub wyznacz niewłaściwe osoby. Jak już wyznaczyłeś jakieś osoby to zadbaj o ich błędne umocowanie.
- Nie podejmuj działań następczych, symuluj podejmowanie działań następczych. lub podejmuj błędne działania następcze, np. ścigaj, ujawniaj i ukarz sygnalistów a nie osoby łamiące prawo lub zasady. I pamiętaj by nie zachowywać poufności. Niech każdy wie kim był sygnalista.
- Władze podmiotu muszą ostentacyjnie lekceważyć kanały, procedurę i samą ideę zgłaszania nieprawidłowości i podejmowania działań następczych. Zły przykład idzie z góry.
- Zadbaj o zbyt mały budżet i zbyt małe zasoby kadrowe.
- Nie dopuść by tematem zajęły się kompetentne osoby.
- Pamiętaj by zabronić szkoleń.
- itd.
Polecamy: Zmiany w zatrudnieniu pracowników administracji rządowej i samorządowej wprowadzone przez tarczę antykryzysową 2.0
Czy podmiot który postąpi w powyższy sposób utraci reputację? Czy temu podmiotowi i jego organom będą grozić surowe sankcje karne, cywilne lub administracyjne?
Na pewno. Pytanie tylko kiedy. Ale myślę, że wcześniej niż później.
A Sygnaliści i tak się znajdą. Jeżeli w organizacji nie będzie sprawnego systemu przyjmowania zgłoszeń i podejmowania działań następczych to sygnaliści pójdę do wyznaczonych organów Państwowych, np. CBA lub do prasy.
Przypominam, że to antyporadnik. Nikt NIE powinien słuchać powyższych antyrad. Postępowanie zgodnie z antyradami grozi odpowiedzialnością karną, cywilną, dyscyplinarna lub administracyjną.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS