Władze Formuły 1 ustaliły, że sezon zostanie zainaugurowany w pierwszych dniach lipca. Choć niczego w tym momencie nie można być pewnym, wydaje się, że los Grand Prix Austrii i ewentualnego drugiego wyścigu na Red Bull Ring rysuje się w jasnych barwach. Wśród obserwatorów nie brakuje tych, którzy uważają, że włodarze serii zbyt wcześnie chcą wrócić na tory.
Pedro de la Rosa jest jednak przeciwnego zdania i sądzi, że rozgrywki powinny się zacząć jak najszybciej.
– Myślę, że świat stopniowo musi się otwierać – powiedział de la Rosa w rozmowie z Diario Sport. – Trzeba sobie uświadomić, że powrót do normalności – oczywiście w bezpieczny sposób – jest niezbędny. Nie można się zatrzymywać, zwłaszcza jeśli liczba zakażeń i zgonów spada.
– W F1 mamy bardzo duży obowiązek dostarczać ludziom rozrywkę. Oni teraz siedzą w domu i czekają na wyścigi.
Pierwszą fazę zaplanowanego harmonogramu kierowcy powinni spędzić na europejskich torach. Obecność kibiców jest wykluczona, co sprawia, że niektórzy trzymają się swoich opinii o konieczności odwołania tegorocznej rywalizacji. 49-letni Hiszpan uważa to za złe podejście.
– Przykro mi jeśli nie będzie widowni, ale wyścigi przy pustych trybunach są lepsze niż nic. Europejskie rundy powinny rozpocząć się jak najszybciej. Trzeba działać szybko. Zespoły muszą przetrwać, ale nie chodzi tylko o aspekt ekonomiczny. Ludzie potrzebują Formuły 1 – zakończył Pedro de la Rosa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS