A A+ A++

13.05.2020r. 10:08

Autorzy analizy zwracają uwagę, że polski sektor ciepłownictwa opiera się w ogromnym stopniu na węglu, którego udział w produkcji ciepła w ciepłownictwie systemowym sięga prawie 73 proc., a w przypadku domowych instalacji grzewczych ok. 48 proc. Jak podano w opracowaniu, zużycie węgla kamiennego do celów grzewczych wynosi 24 mln ton rocznie, z czego 12 mln ton jest wykorzystywane w gospodarstwach domowych.

Wobec toczącej się na poziomie unijnym dyskusji na temat neutralności klimatycznej UE, w ocenie autorów analizy ważne jest ustanowienie w Polsce długofalowego celu dekarbonizacji w ciepłownictwie. Według nich udział OZE w ciepłownictwie w 2030 r. powinien być ustalony na poziomie 40 proc., co pozwoli całkowicie wyeliminować emisje do 2050 r.

W raporcie przedstawiono ścieżkę do osiągnięcia 40-procentowego udziału OZE w ciepłownictwie w 2030, co według autorów wymaga zmniejszenia zapotrzebowania na ciepło oraz zmiany struktury zapotrzebowania na paliwa i mocy zainstalowanej.

Według założeń prognostycznych przedstawionych w analizie, w 2030 r. zapotrzebowanie na ciepło spadnie o 21 proc. do 622 PJ w porównaniu do 789 PJ w 2016 r. Będzie to miedzy innymi w efekt powszechnej termomodernizacji budynków. Natomiast technologie paliw kopalnych będą zastępowane przez OZE. Łączna moc tych pierwszych w całym ciepłownictwie ma spaść z 139 GWt w 2016 r. do 71 GWt w roku 2030. Jednocześnie moce zainstalowane w OZE (łącznie z ciepłem odpadowym i procesami spalania odpadów komunalnych) wzrosną z 33 GWt do 72 GWt.

Jak wskazano w analizie, udziału energii z OZE w ciepłownictwie indywidualnym ma wzrosnąć z 21 proc. w 2016 r. do 40 proc. w 2030 r. W efekcie zainstalowana moc OZE podwoi się z 31 GWt do blisko 60 GWt i wyniesie 54 proc. łącznej mocy w ciepłownictwie indywidualnym wobec 22 proc. w 2016 r.

Natomiast w ciepłownictwie systemowym udział energii z OZE ma wzrosnąć z 9 proc. w roku 2016 do 39 proc. w 2030 r. Moc zainstalowana OZE w ciepłownictwie systemowym ma zwiększyć się ponad sześciokrotnie, z niecałych 2 GW t do 12,2 GW t, co ma się przełożyć na 37 proc. łącznej mocy w ciepłownictwie systemowym wobec 5 proc. w 2016 r.

Jednocześnie jak oszacowano w raporcie, łączna moc instalacji opartych na węglu konieczna do wycofania do 2030 r. (w stosunku do 2016 r.) w ciepłownictwie systemowym i indywidualnym wynosi ok. 84 GWt.

– Pokazujemy, że przy zwiększaniu efektywności energetycznej oraz zmianie struktury zapotrzebowania na paliwa w ciepłownictwie, w 2030 roku udział OZE może osiągnąć 40 proc.. W szczególności należy postawić na inwestycje w trzy technologie: pompy ciepła, kolektory słoneczne i, jako technologia przejściowa, kotły na pellet. Uzupełniając je o technologie elektroogrzewnictwa, biogazownie, magazyny ciepła oraz moduły geotermalne będziemy w stanie “zazielenić” polskie ciepłownictwo już w ciągu najbliższej dekady. – mówi Marcin Ścigan, kierownik programu OZE w Forum Energii.

Według autorów opracowania największe inwestycje należy przeznaczyć na trzy technologie, których moc grzewcza może znacząco wzrosnąć w ciągu najbliższej dekady: pompy ciepła (do 9,1 GWt), kolektory słoneczne (do 23,5 GWt) oraz kotły na pellet wykorzystywane w gospodarstwach domowych (do 23 GWt)

Łączne nakłady inwestycyjne na nowe technologie OZE w ciepłownictwie w latach 2020−2030 autorzy raportu oszacowali na 81,5 mld zł. Jak podkreślono w raporcie średnie wydatki na poziomie ok. 8 mld zł rocznie są szansą dla dostawców technologii, ale też realnym wyzwaniem, także dla inwestorów i sektora finansowego.

Jednak jak zwracają uwagę autorzy opracowania, krajowe zdolności wykonawcze nie są wystarczająco rozwinięte, by zrealizować tak ambitne tempo inwestycji. W ich ocenie, z uwagi na zbyt powolny rozwój OZE, polskie firmy nie wykreowały odpowiedniej bazy wytwórczej, ponieważ nie musiały zatrudniać dużej liczby pracowników ani produkować dużej liczby komponentów. W tej sytuacji według twórców raportu, konieczna jest rozbudowa potencjału krajowego sektora produkcji i instalacji urządzeń OZE, w tym sektora B+R, ale jak zaznaczają proces ten wymaga czasu, który szacują na 2 do 5 lat.

– Rozwojowi OZE w ciepłownictwie powinna towarzyszyć ambitna polityka przemysłowa, aby rozbudować potencjał krajowego sektora produkcji i instalacji urządzeń oraz stworzyć w tym sektorze jak najwięcej miejsc pracy. Czyste ciepło może stać się kołem zamachowym polskiej gospodarki, która po kryzysie wywołanym koronawirusem będzie potrzebowała nowych impulsów rozwojowych. – podsumowuje prezes Forum Energii. dr Joanna Maćkowiak Pandera.

.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŁaweczka z Reymontem przy ulicy Reymonta w Radomsku
Następny artykułKonkursy dla wokalistów i tancerzy. BDK zaprasza!