29 minut temu
Iza Krzan i Norbi musieli pożegnać się z prowadzeniem “Koła fortuny”, ale teraz mogą mieć jednak pewną satysfakcję związaną z tym, co dzieje się w TVP po ich odejściu. Jak donoszą osoby pracujące na Woronicza wokół programu zrobiło się spore poruszenie i pojawia się coraz więcej problemów, co budzi spory niepokój wśród osób pracujących przy produkcji. Oto kulisy…
Iza Krzan i Norbi przez ostatnie lata spełniali się w roli prowadzących “Koła fortuny”. Po 15 października wiadomym było jednak, że na Woronicza szykują się zmiany, choć wówczas nikt jeszcze nie znał ich skali.
Ostatecznie okazało się, że z pracą musieli pożegnać się m.in. wszyscy dotychczasowi prowadzący “Pytania na śniadanie”, a to oczywiście nie koniec.
Zakończyła się także kariera piękne Izabelli Krzan, która jednak niespodziewanie dość szybko znalazła sobie nową pracę.
Norbi ma własne biznesy, a do tego cały czas koncertuje, więc też nie narzekał na brak pieniędzy po rozstaniu z TVP. Jak jednak zaznaczał w “Fakcie”, nigdy nie był pracownikiem stacji, więc pisanie o jego “zwolnieniu” jest przesadzone. Jakby tego jednak nie nazywać, celebryta pracy u publicznego nadawcy już nie znajdzie.
“Nie byłem na etacie. Ale “Koło fortuny” prowadziłem cztery lata i nikt mnie nie zawiadomił [o końcu współpracy – przyp. red.]” – żalił się w “Fakcie”.
Szybko zaczęto zastanawiać się, co dalej z “Kołem”. ‘Tabloidy dowiedziały się, że produkcja ma być kontynowania, ale z nowymi prowadzącymi. Informowano, że Izę ma zastąpić niejaka Agnieszka Dziekan, pogodynka współpracująca z “Pytaniem na śniadanie”.
Problemy pojawiły się jednak w przypadku następcy Norbiego. Choć już pisano, że szansę na nową fuchę może mieć Robert El Gendy lub jeszcze mniej znany Błażej Stencel, ale czasu tego nieoficjalnego ogłoszenia minęło już naprawdę sporo czasu. I nadal cisza.
Na razie widzowie TVP2 oglądają odcinki z udziałem Krzan i Norbiego, które zostały nagrane wcześniej. Zdjęcia do nowego sezonu miały ruszyć w czerwcu, ale nadal nic się nie dzieje w tej sprawie.
Kulisy odsłonił jedna z pracujących przez “Kole fortuny” osób, która wyjawiła, że są problemy z zatrudnieniem prowadzącego i wciąż nie zapadła żadna decyzja, a czas mija. Czyżby nikt nie nadawał się na następcę Norbiego?
“To kłopotliwe, bo trzeba zrobić próbne nagrania, dopracować szczegóły” – ubolewa pracownik TVP w rozmowie z “Faktem”.
Wygląda więc na to, że Krzan i Norbi mogą czuć pewnego rodzaju satysfakcję, że nie tak łatwo jest ich zastąpić, choć to pewnie niebawem ulegnie zmianie…
Czytaj też:
Krzan pokazała wnętrze wymarzonego mieszkania. Widok może wszystkich zdziwić
Pilne wieści z domu Izy Krzan. W ostatniej chwili oficjalnie potwierdziła
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS