A A+ A++

W sercu Nowej Huty mieści się restauracja Skarbnica Smaku. – Najlepszymi daniami z PRL-u zdobywa szacunek w miejscu, w którym do sąsiadów jest bardzo blisko – mówi Barbara Setner, właścicielka.

Przez prawie 50 lat w lokalu znajdującym się na osiedlu Centrum C w Nowej Hucie sprzedawane były książki, od literatury pięknej po podręczniki naukowe dla uczniów nowohuckich szkół. W 1990 roku lokal sprywatyzowano, ale wciąż mieściła się tam księgarnia, później pod nazwą Skarbnica. Obecnie w odrestaurowanym lokalu przy placu Centralnym można nie tylko przeczytać interesujące nas książki, ale też napić się delikatnej kawy czy skosztować specjałów kuchni polskiej.

Restauracja działa od września 2019 r. Spółka prowadzi działalność gastronomiczną zarówno w Krakowie, jak i w okolicach od wielu lat. – Dlatego też poszerzyliśmy teren o dzielnicę Nowej Huty. Wydaje się, że ten rejon Krakowa był trochę pomijany z taką formą działalności. Okazuje się, że był to błąd, ponieważ z roku na rok powiększa się grono naszych gości. Właścicielem lokalu od roku 2016 nadal jest Firma IPR Development – mówi Barbara Setner, prezes.

Zapytana o najtrudniejszy czas w prowadzeniu biznesu wymienia wybuch pandemii, okres ograniczeń, zamknięcia lokalu, jak również czas wzrostu kosztów energii i ogólnego wzrostu cen.

Kim są klienci Skarbnicy Smaku? – Głównie bazujemy na gościach z Nowej Huty, ale również okolic Krakowa. Współpracujemy z biurami podróży, które mają w swojej ofercie zwiedzanie tej części Krakowa. Odwiedzają nas głównie turyści ze Stanów Zjednoczonych, Izraela, Francji, Niemiec. Mam nadzieję, że z czasem uda nam się zachęcić turystów z każdej części globu, którzy odwiedzają nasz kraj, do spędzenia choć jednego dnia w Nowej Hucie, a tym samym chętnie ugościmy ich w Skarbnicy Smaku – mówi z nadzieją.

W swojej ofercie gastronomicznej restauracja proponuje tradycyjne dania kuchni polskiej, zarówno te z okresu PRL-u, jak i teraźniejszej, nastawionej na dania nieco lżejsze, urozmaiconej o dania wegetariańskie. Karta zmieniana jest 2-3 razy w roku. – Mamy także stałe pozycje w menu, które niezmiennie od 5 lat serwujemy naszym gościom, jak tradycyjny kotlet schabowy z kością, smażony na smalcu Kotlet dla Lenina, Placki Centralne, podobne do mołdawskiej placinty, śledź po japońsku czy obwarzanek krakowski z trzema pastami – wymienia.

Sąsiedztwo restauracji z Nowohuckim Centrum Kultury przekłada się na to, że lokal odwiedzają aktorzy, muzycy, artyści, pisarze, występujący czy koncertujący w NCK-u, z czego właściciele bardzo się cieszą. Znak Skarbnicy graficzny to kolorowa rozeta. – Używamy jej jako znak rozpoznawczy w restauracjach z „naszej grupy” jak Czeczotka, Warzelnia Smaków – tłumaczy pani Barbara.

Skarbnicę Smaku wyróżniają klimat zachowany z czasów świetności działania księgarni w tym miejscu i prosta kuchnia. – I oczywiście personel, który dba o to, by nasi goście mogli przenieść się w czasy z jednej strony odległe dla 20-latków, a tak niedawne dla 60-, 70- czy 80-latków – dodaje z uśmiechem Barbara Setner.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDominacja Ratajczyka
Następny artykułInternautka skrytykowała muzykę w “Tańcu z gwiazdami”. Głos zabrała gwiazda “Jaka to melodia?”