Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
ROBERT CZYKIEL
• 2 godziny temu
Agnieszka Włodarczyk kolejny miesiąc spędza w Dubaju. Tam jednak spotkała się z problemem, który zna także z Polski. To dostępność słodyczy i fast foodów w miejscach dla dzieci.
Fot. Instagram/agnieszkawlodarczykofficial
Do tej pory Agnieszka Włodarczyk głównie zachwycała się Dubajem. Tam na początku zimy wyjechała wraz z mężem Robertem Karasiem i synem. Do Polski wrócą dopiero w momencie, gdy u nas zrobi się cieplej.
Aktorka jednak tym razem zamieściła wpis, w którym widać, że jest zdenerwowana. Także w Zjednoczonych Emiratach Arabskich dopadł ją problem, który zna m.in. z Polski. Chodzi o dostępność niezdrowej żywności dla dzieci.
“W każdym kraju chyba to samo. Fast foody i słodycze w miejscach dla dzieci. I o ile kumam, że dla większości to po prostu rarytas przy okazji zwiedzania, to zastanawia mnie ile w tym wszystkim naszej winy. Bo przecież to my rodzice uczymy dziecko jak i co jeść. Skoro sztuczne jedzenie schodzi najbardziej, to jest przerażające” – zaczyna celebrytka.
Włodarczyk przyznaje, że sama nie jest ideałem w kwestii zdrowego odżywiania swojego syna. Zastanawia się jednak, co by było, gdyby w miejscach przeznaczonych dla najmłodszych sprzedawano inne produkty.
“Nie jestem święta i daje czasem Milanowi coś niezdrowego ( sama też się skuszę), ale nie zamiast obiadu czy śniadania. Szkoda, że na placach zabaw dla dzieci nie ma wyboru. Ciekawe czy jabłka i arbuzy schodziłyby gorzej?” zastanawia się aktorka.
Przy okazji mogliśmy się dowiedzieć, że Agnieszka Włodarczyk już powoli myśli o powrocie do Polski. W komentarzach przyznała, że szuka w Warszawie przedszkola dla Milana. Podkreśliła jednak, że muszą w nim być zdrowe posiłki.
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS