W pierwszym w 2024 roku wydaniu cyklu “Twoje Zdrowie w Faktach RMF FM” sprawdzamy, co możemy zrobić, żeby zmniejszyć ryzyko chorób w najbliższych miesiącach. Chodzi nie o ambitne postanowienia noworoczne, tylko o drobne zmiany, które łatwo można wprowadzić w codziennym życiu. Podpowiadają specjaliści różnych dziedzin medycyny: od pulmonologa, przez kardiologów, neurologa i psychiatrę po immunologa. Ich sugestie dotyczą zarówno ruchu, diety, jak i między innymi szczepień. Lekarze różnych specjalizacji zgodnie podkreślają, że warto robić wszystko, by zmniejszyć odczuwany stres.
Z punktu widzenia zdrowych płuc i zdrowego organizmu, można sobie złożyć jedną obietnicę: zawsze chcielibyśmy być zdrowi, nie przeziębiać się i nie łapać infekcji. Pamiętajmy, że elementem zdrowego stylu życia są szczepienia ludzi dorosłych. To są na przykład szczepienia przeciw grypie, z których możemy korzystać zawsze, gdy są w aptekach. A one są dostępne września i będą dostępne do połowy marca, możemy się zaszczepić – podkreśla przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych pulmonolog prof. Adam Antczak. Zalecamy też szczepienie pneumokokowe, które jest jednorazowe, a także raz na dziesięć lat szczepionkę przeciw krztuśćcowi, który jest bardzo przykrą chorobą, objawiającą się dotkliwym kaszlem. Nasza odporność, nasza, czyli osób szczepionych w dzieciństwie przeciw krztuśćcowi, niestety dawno wygasła. Szczepienie sprawi, że będziemy wolni od krztuśćca – dodaje.
Szczepionka przeciwko pneumokokom jest obecnie dostępna za darmo dla osób, które skończyły 65 lat i mają co najmniej jedną chorobę przewlekłą, bo znajduje się na liście wybranych bezpłatnych leków dla osób w wieku 65+. Z kolei szczepienie przeciw grypie jest refundowane, czyli bezpłatne dla osób w wieku 65+, dla dzieci i młodzieży przed ukończeniem osiemnastego roku życia oraz dla kobiet w ciąży. Pozostali mają 50-procentową refundację, czyli płacą za szczepionkę połowę ceny (około 30 złotych).
Zachęcam do większej aktywności fizycznej. Do tego, by korzystać ze schodów, a nie windy, do tego, by przejść się zamiast jechać autobusem czy samochodem – podkreśla specjalista chorób zakaźnych i specjalista medycyny sportowej, ekspert Lux Medu prof. Ernest Kuchar. Współczesne społeczeństwa zabija otyłość. Jest to czynnik ryzyka zachorowania na wiele nowotworów: od nowotworu jamy ustnej, przez nowotwory ginekologiczne, po nowotwór jelita grubego i płuca – wymienia doktor Janusz Meder z Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie. Dlatego zachęcam do ruchu, wystarczy pół godziny szybkim krokiem w lesie, parku, ale codziennie. To nie musi być maraton, chodzi o umiarkowany, ale systematyczny ruch. Recepta na sukces tkwi w systematyczności. Wiele osób chodzi przez tydzień na basen, kolejny tydzień na siłownię, a potem nagle znika ich zapał. Nie ma wytłumaczenia, jeśli nie dbamy sami o swoje zdrowie, system za nas tego nie załatwi – dodaje doktor Meder.
Z tymi podpowiedziami zgadza się prof. Marcin Kurzyna, który na co dzień specjalizuje się w leczeniu osób chorych na zakrzepicę. Dużo czasu spędzamy w pozycji siedzącej: za biurkiem, w samochodzie czy w samolocie. Zachęcam do robienia małych spacerów, bo to działa w ramach profilaktyki powikłań zakrzepowo-zatorowych. Pamiętajmy, że jak długo siedzimy, to krew w nogach odpływa słabo, a to niestety sprzyja powikłaniom zakrzepowo-zatorowym. Możemy stosować podkolanówki czy pończochy uciskowe. Warto zaplanować ruch co pół godziny, co godzinę, co dwie godziny i połączyć to z odpowiednim nawodnieniem. To może być spacer po pokładzie samoloty, jeśli nasz lot trwa wiele godzin, albo przejście się po biurze, w którym pracujemy. Jeśli siedzimy za biurkiem i mamy taką możliwość, możemy nogi trzymać nieco wyżej, żeby ten zastój żylny zmniejszyć. Unikajmy obcisłych ubrań i podkreślam: dbajmy o nawodnienie – dodaje prof. Kurzyna.
Jest to jedna z podpowiedzi lekarzy, którą najtrudniej jest zastosować w codziennym życiu. Unikajmy życia w przewlekłym stresie. Starajmy się, na ile jest to możliwe, nie spieszyć. Stres jest potrzebny, jeżeli jest długotrwały, bo pobudza organizm do reakcji, a jeżeli ciągle się czegoś boimy, bierzemy za dużo obowiązków, nie dbamy o życie rodzinne i osobiste, nie jeździmy na urlopy, żadne zmiany stylu życia nie pomogą – przekonuje doktor Janusz Meder z Narodowego Instytutu Onkologii – Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie. Z tą propozycją zgadza się immunolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Urszula Demkow. Układ odpornościowy bardzo łatwo jest popsuć, a zdecydowanie trudniej jest naprawić. Nie ma cudownych leków, które szybko naprawiłyby układ odpornościowy. Dlatego zalecamy szczepienia i zdrowy tryb życia. Jednym z głównych czynników, które upośledzają działania naszej odporności, jest stres. I bardzo często zdarza się, że osoby, które są w dużym stresie, ze względu na sytuację rodzinną czy w miejscu pracy, zaczynają chorować ciężko i często. Eliminacja stresu jest niemożliwa w dzisiejszych czasach, ale starajmy się tak żyć, żeby stresu było jak najmniej. Możemy zastosować treningi relaksacyjne, jogę, sprawiać sobie mniejsze i większe przyjemności. Także umiarkowany wysiłek fizyczny zmniejsza stres – dodaje prof. Demkow. Ograniczenie stresu korzystnie zadziała też na nasz mózg. Stres jest też czynnikiem ryzyka udaru. Co więcej, wychodząc poza neurologię, pamiętajmy, że powinniśmy dbać o zdrowie psychiczne. Nasi koledzy psychiatrzy zwracają uwagę, że rośnie liczba pacjentów z zaburzeniami lękowym i depresyjnymi – podkreśla w rozmowie z RMF FM neurolog prof. Adam Kobayashi.
Psychiatrzy podpowiadają, żeby na stałe zarezerwować w swoim kalendarzu czas na kontakt z naturą. Jeden z możliwych sposobów terapii, gdy czujemy się zestresowani, żyjemy w środowisku obciążającym przez nadmiar bodźców, to właśnie kontakt z naturą. Chodzi o wyjście w tereny zielone i niebieskie, czyli tam, gdzie jest dostępna przestrzeń wodna. Tego typu interwencje zmniejszają poziom stresu i lęku. W warunkach miejskich to parki i lasy miejskie. Jeśli jest to krótki kontakt, to pewnie nie wystarczy, ale już da pewien efekt. Każdy kontakt, na przykład trwający 40 minut przyniesie korzystny efekt dla naszego organizmu i samopoczucia – przekonuje psychiatra prof. Sławomir Murawiec. Kontakt z naturą sprawi, że łatwiej będziemy mogli koncentrować się na tym, co istotne, powiększą się na przykład nasze możliwości uczenia się. Ten kontakt może mieć formę obserwowania ptaków, ale też obserwowania grzybów, krzewów, drzew, zwierząt, każdy z tego bogactwa natury może wybrać coś dla siebie. Możemy budować i odbudowywać relację z naturą, tym bardziej, że tę relację często straciliśmy, zwłaszcza w warunkach miejskich – dodaje prof. Murawiec.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS