To chyba był rekordowy weekend nad Jeziorem Tarnobrzeskim. Mimo, że na wjeździe nie ma już bramek, kolejki po obydwu stronach jedynego wjazdu sięgały godziny oczekiwania. Czas oczekiwania na posiłek dochodził do dwóch godzin, po czym wiele lokali ogłosiło, że wstrzymują przyjmowanie kolejnych zamówień. Nasze nowe parkingi okazały się niewystarczające, w tej sytuacji tolerowano parkowanie w miejscach objętych normalnie zakazem, sprawdzając jednocześnie czy opłaty parkingowe zostały wniesione.
Ciasno robiło się nie tylko na wjeździe, ale i na wyjeździe. Z drugiej strony, osoba z zewnątrz komentowała, że jak na takie warunki był wyjątkowy porządek – ścieżka rowerowa była przejezdna, plażowicze wykazywali się dużą tolerancją i starali się zachowywać w sposób nie przeszkadzający innym, odpady odnoszono do koszy itp. Oby tak dalej.
A Tarnobrzeżanie chyba już wiedzą, że w niedzielę lepiej unikać wyjazdu nad Jezioro samochodem w porach największego ruchu.
Zwykle nie rozpieszczam Was zdjęciami, ale dostałem pakiet z soboty i niedzieli od Jagona (dzięki!), to wrzucam poniżej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS