Bóle brzucha, wzdęcia, zgaga, zaparcia czy biegunki – to dla wielu osób wstydliwe problemy. Jednak mogą one skutecznie uprzykrzać codzienne funkcjonowanie. Wśród częstych przypadłości są: niestrawność i choroba refluksowa, ale także uszkodzenia błony śluzowej w układzie pokarmowym: zmiany zapalne, nadżerki, owrzodzenia. Na wszystkie te zaburzenia wpływa wiele czynników – nie tylko wiek, czynniki genetyczne, ale przede wszystkim nasz styl życia.
Diagnostyką i leczeniem takich schorzeń zajmuje się gastrolog. Trafiają do niego m.in. pacjenci, którzy cierpią na uporczywe wzdęcia i zaparcia, zaburzenia wchłaniania, a także zapalenia jelit, w tym wrzodziejące zapalenie jelita grubego. By wykluczyć poważne choroby – w tym nowotwory – warto zgłosić się w porę do lekarza.
Zależy to od różnych czynników – w tym od częstotliwości, natężenia objawów i nawrotowości objawów, np. jeżeli ktoś ma powracającą zgagę, warto udać się do specjalisty. Tymczasem, wiele osób przyjmuje wówczas leki bez recepty, które łagodzą objawy, jednak jeżeli zgaga często powraca, najpewniej jest objawem choroby refluksowej.
Jeśli pojawiają się częste bóle dolnej części brzucha, zmienny rytm wypróżnień to warto wyjaśnić ich przyczynę, gdyż same objawy często nie wystarczą do rozróżnienia zespołu jelita nadwrażliwego, od zmian zapalnych czy nowotworowych.
Mamy przekrój pacjentów w każdym wieku, problemy zapalne jelit dotyczą często pojawiają się w średnim wieku, choroby czynnościowe, czyli np. zespół jelita drażliwego dotyka głównie młodych osób, aktywnych zawodowo, a częstość nowotworów rośnie wraz z wiekiem – mówi gastrolog dr Sławomir Krzemiński.
Schorzenia układu pokarmowego możemy podzielić na schorzenia górnego i dolnego układu pokarmowego. Gastroenterologia zajmuje się także trzustką czy wątrobą, bo są to narządy powiązane z przewodem pokarmowym.
Z pacjentem, który przychodzi do poradni gastrologicznej – poza badaniem lekarskim – jest zbierany wywiad. Ważne, żeby już na pierwszej konsultacji pacjenci mieli ze sobą wykaz stosowanych leków oraz badania, które mieli wcześniej wykonywane, to przyśpiesza proces diagnostyczny. Jeżeli objawy są dokuczliwe, nie pojawiają się sporadyczne – występują kilka razy w tygodniu lub towarzyszą im objawy alarmowe np. spadek masy ciała, anemia, to wtedy taki pacjent nie powinien być leczony objawowo tylko na podstawie wyników dodatkowych badań, często endoskopowych, dlatego że niektóre objawy są wspólne dla problemów błahych, ale także poważnych klinicznie – zauważa dr Krzemiński
Pacjenci najczęściej na początku sami próbują się leczyć, ale po jakimś czasie zgłaszaj się do lekarza pierwszego kontaktu – mówi Grażyna Kozak – lekarz rodzinny z Samodzielnego Publicznego Zespołu Lecznictwa Otwartego w Wieliczce.
Jeżeli lekarz pierwszego kontaktu wyczerpie swoje możliwości lecznicze to najczęściej kieruje do poradni specjalistycznej. Mamy u siebie poradnię gastroenterologiczną, a także pracownię, która wykonuje badania: gastroskopię i kolonoskopię. Jesteśmy w stanie szybko rozpoznać schorzenia i przeprowadzić badania. Jest to ważne, żeby pacjenci nie zwlekali ze skontaktowaniem się z lekarzem, bo to może wiązać się z rozwinięciem zmiany, która zdiagnozowana za późno, może być już nieoperacyjna. To nie jest tak, że takie problemy dotyczą tylko osób starszych, ostatnio jak widzimy wszechobecny stres, to dolegliwości jelitowo żołądkowe są także wzmożone i dotyczą także młodych ludzi – dodaje.
Na schorzenia układu pokarmowego wpływa ma wiele czynników (modyfikowalne i niemodyfikowalne). Wiek, płeć, czynniki genetyczne (czynniki niemodyfikowalne) – mają znaczenie w patogenezie schorzeń, ale wiemy, że wpływ ma też nasz styl życia, to jak się odżywiamy, jakie leki przyjmujemy, jaki jest stan naszego układu odpornościowego, ale także stres – to wszystko wpływa na funkcjonowanie układu pokarmowego. Przewlekły stres, ale także depresja ma wpływ na poziom odczuwania bólu, ale także na sam proces nasilania się objawów wielu schorzeń – zaznacza gastrolog dr Sławomir Krzemiński.
Miałam problemy jelitowe i zaparcia to były problemy bardzo dokuczliwe, więc zgłosiłam się do lekarza – opowiada pani Dorota. Dosłowne w ciągu kilku dni po badaniu byłam już na wizycie i miałam wyniki badań. Okazało się że miałam zespół SIBO, czyli zespół przerostu flory bakteryjnej jelita cienkiego – mówi.
Jak tłumaczy: Najczęściej wydaje się nam, że mamy flory bakteryjnej za mało, ale w złym składzie, a tu okazało się że flory było za dużo i w nieprawidłowym miejscu – czyli w jelicie cienkim. Wydzielało się dużo gazów, ten przerost powodował podrażniania jelit i zużywał ważne substancje w tym witaminy..
Dieta musi być dopasowana do problemu, po badaniu leczona byłam antybiotykami, a potem lekarz wprowadził mi dietę z wykluczaniem produktów, które mogły nasilać objawy. Najpierw trzeba było wyeliminować wiele produktów, a potem stopniowo wprowadzać nowe, by zobaczyć po którym produkcie występują problemy. Konsultowałam się także z dietetykiem, bo często mają gotowe przepisy, chodziło o usunięcie z diety produktów łatwo fermentujących, czyli niektórych warzyw i owoców oraz produktów zwierających laktozę i gluten – wspomina pani Dorota.
Nie lubię sformułowania dieta, bo to kojarzy się z tym, że zawsze powinniśmy z czegoś zrezygnować. Ja zwracam uwagę pacjentom na to, by najpierw przeanalizowali czy prawidłowo się odżywiają, a dopiero później zalecam dietę. Warto tu spojrzeć na piramidę prawidłowego żywienia. Przyjmować więcej błonnika, a mniej tłuszczów, cukrów, soli oraz zwrócić uwagę, by żywność była jak najmniej przetworzona – zaleca doktor Krzemiński.
To pierwsze rady. W trakcie badań może się okazać, że lekarz uzna, że część produktów trzeba będzie wyeliminować ze swojej diety, a innych spożycie zwiększyć. Może się też okazać, że zaburzenia układu pokarmowego wynikają także z nadwrażliwości na pewne produkty, wówczas warto skonsultować się także z alergologiem. I co także podkreślają lekarze, nie jedzmy za szybko.
U wielu osób niechęć przed wprowadzeniem endoskopu do wnętrza ciała sprawia, że rezygnują z badania, ale dzięki nowym metodom, a także znieczuleniu, można zminimalizować nieprzyjemnie odczucia.
Podczas takich badań, lekarz może stwierdzić zmiany zapalne, owrzodzenia, czy pobrać wycinki do dalszych badań. Jak zauważa doktor Krzemiński, gastrolog kojarzy się zwykle z gastroskopią i kolonoskopią, czyli z badaniem górnego i dolnego odcinaka przewodu pokarmowego, a co ze środkiem przewodu pokarmowego?
Jelito cienkie to 6-7 metrów długości o powierzchni wchłaniania zbliżonej do powierzchni kortu tenisowego! To tam właśnie zachodzi większość procesów trawienia i wchłaniania! Niestety jest to odcinek często pomijany w diagnostyce. Niedoceniana jest wartość wodorowych testów oddechowych w diagnostyce tych zaburzeń. Tymczasem ani gastroskopią ani kolonosopią nie jesteśmy w stanie zbadać tego odcinka w całości. Testy oddechowe to metoda nieinwazyjna, niebolesna, niedroga, która pozwala sprawdzić czy mamy przerost flory bakteryjnej, ale także niektóre nietolerancje pokarmowe np. laktozy, frukozy, ksylitolu. To są sytuacje dosyć częste, a pomijane w diagnostyce. Rzadko się zdarza, żeby nawet pacjenci korzystający z diagnostyki szpitalnej mieli tę diagnostykę przewodu pokarmowego uzupełnioną o jelito cienkie, a SIBO (small intestinal bacterial overgroth) często towarzyszy innym problemom , np. w 30 proc. zespołowi jelita nadwrażliwego – wyjaśnia gastrolog.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS