Po Grand Prix Węgier Renault ponownie oprotestowało samochody Racing Point. Sprawa dotyczy wlotów powietrza do przednich hamulców, które zdaniem ekipy francuskiego producenta są kopią elementów użytych w ubiegłym roku w Mercedesach W10. Wloty znajdują się od początku tego sezonu na liście części, do których zespół powinien posiadać pełnię praw intelektualnych.
W Racing Point są absolutnie przekonani co do legalności swojego rozwiązania.
– Niemożliwe, aby to było nielegalne – powiedział Szafnauer. – Musicie wiedzieć, że zaprojektowanie kanałów hamulcowych zajmuje bardzo dużo czasu i są one niezwykle skomplikowane. Mamy 886 rożnych rysunków naszych wlotów powietrza.
Szafnauer dodaje, że zespół nie ma żadnego planu B, ponieważ nie stworzono alternatywnych projektów.
– Nie mamy żadnych innych wlotów, ponieważ te są legalne. Nie czujemy żadnych obaw. Nasze kanały są legalne, korzystaliśmy z nich w miniony weekend, ten weekend i skorzystamy również na Silverstone.
Pochodzący z Rumunii inżynier przyznał, że czuje się sfrustrowany tym, iż Racing Point będzie musiało poczekać z udowodnieniem swojej niewinności. Oficjalnie zespół dostał trzy tygodnie na ustosunkowanie się do protestu. Przesłuchanie powinno odbyć się tydzień przed Grand Prix Wielkiej Brytanii.
– Jedynym powodem frustracji jest prawdopodobnie to, że ja już mam wszystkie informacje dotyczące tego, iż zaprojektowaliśmy i opracowaliśmy wloty samodzielnie. A reszta świata jeszcze tego nie wie, ponieważ nie dostarczyliśmy dowodów sędziom. Z kolei FIA o tym wie i jest usatysfakcjonowana tym, co zrobiliśmy. Dochodzenie toczy się jednak inaczej i to sędziowie mają prawo i moc do ogłaszania werdyktu. Czyli to ich musimy poinformować.
– Kiedy FIA zjawiła się w fabryce, oglądali wszystko dwa dni. Sprawdzali jak zaprojektowaliśmy i opracowaliśmy samochód. Spoglądali na rysunki, przyjrzeli się procesowi rozwoju, pracom w tunelu i CFD. W przypadku sędziów nie można tego zrobić. Trzeba im dostarczyć dane, a następnie wyjaśnić słowami co dokładnie wykonaliśmy. To zajmuje czas.
– Wiem co zrobiliśmy i dlaczego jest to legalne. Nie była to żadna luka [w przepisach]. Frustrujące jest to, gdy otrzymujesz pytania co jeśli przegrasz protest, jednocześnie wiedząc, że wszystko jest legalne – zakończył Otmar Szafnauer.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS