A A+ A++

Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.

W sobotę od rana przez całe województwo lubuskie przechodzą gwałtowne burze. Po godz. 17 jedna z nich przeszła przez Komorów pod Gubinem. Wiał bardzo porywisty wiatr, padał ulewny deszcz z gradem.

Nawałnica powaliła wiąz szypułkowy Wiedźmin (zwany też Mieszkiem), który rośnie w Komorowie. To najstarsze i najgrubsze drzewo tego gatunku w Polsce. Według szacunków ma ponad 460 lat, a obwód jego pnia wynosi 9,3 m. Jest pomnikiem przyrody od 1971 r. Na tabliczce postawionej przy Wiedźminie widnieje informacja, że jest to również najstarszy i najgrubszy wiąz szypułkowy w Europie, jednak trudno ją zweryfikować. Z pewnością jest to jedno z najbardziej okazałych drzew tego gatunku na Starym Kontynencie.

Wiąz szypułkowy Wiedźmin w Komorowie w 2018 r. Fot. Sebastian Pilichowski / blog Żywa Edukacja

W wyniku sobotniej nawałnicy runął największy, 18-metrowy konar drzewa. Uszkodzony został też cały pień wiązu.

– Pień był w środku pusty i spróchniały. Kiedy konar runął, część pnia złożyła się, jakby ktoś nadepnął na karton po mleku – opowiada Patryk Wojtuń, mieszkaniec Komorowa. – Drzewo miało bardzo płytki system korzeniowy. Korzenie z jednej strony pnia zostały wyrwane – dodaje.

Konar wiązu spadł na ganek sąsiedniego domu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. – Podpory, które podtrzymywały drzewo, spowolniły upadek. Z dachu spadło tylko kilka dachówek, konar zniszczył też ogrodzenie – mówi Patryk Wojtuń.

Na miejsce przyjechały dwie jednostki straży pożarnej, które usunęły powalony konar i złamane gałęzie. Zawodowym strażakom z Gubina pomagali ochotnicy z Chlebowa.

Nie wiadomo, czy drzewo uda się uratować. Jego stan ocenią leśnicy z Nadleśnictwa Gubin i zapewne dendrolodzy. – Nie wygląda to dobrze, ale mam nadzieję, że uda się ocalić chociaż sam pień – mówi Patryk Wojtuń.

Już wcześniej był ofiarą burzy

Do 2004 r. Wiedźmin miał aż 35 metrów wysokości. Wtedy jednak, też w wyniku burzy, runął największy konar drzewa.

– To fatalna wiadomość. Oby Wiedźmin przeżył – mówi dr Sebastian Pilichowski, biolog, pracownik ogrodu botanicznego w Zielonej Górze. Dwa lata temu opisał drzewo na swoim blogu “Żywa Edukacja”. – Zła passa trwa. Najpierw Chrobry, teraz Wiedźmin. Dla polskiej, lubuskiej przyrody to coś strasznego – komentuje.

Wiąz szypułkowy Wiedźmin w Komorowie po przejściu nawałnicy. Na zdjęciu widać pieńWiąz szypułkowy Wiedźmin w Komorowie po przejściu nawałnicy. Na zdjęciu widać pień Fot. Patryk Wojtuń

Przypomnijmy, że miesiąc temu pisaliśmy o Chrobrym, najstarszym dębie szypułkowym w Polsce. Ok. 770-letnie drzewo, które rośnie na terenie Nadleśnictwa Szprotawa, po raz pierwszy w historii nie wypuściło na wiosnę liści. Dąb prawdopodobnie umarł. W 2014 r. Chrobry został oblany benzyną i podpalony. Przez pięć lat walczył. Teraz wszystko wskazuje na to, że się poddał…

CZYTAJ TAKŻE: Dąb Chrobry nie wypuścił liści. Drzewo prawdopodobnie umarło

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUpamiętniono kibiców, którzy zmarli z powodu koronawirusa
Następny artykułNiewidoczny znak. O berlińskim pomniku polskich ofiar wojny