A A+ A++

Maciej Sierpień: Czym jest wydarzenie Exotic Rage?

Przemysław Waszczuk: To impreza motoryzacyjno-lifestylowa. Trzeba pamiętać, że to nie jest wyścig, bo robiąc taki event, dbamy przede wszystkim o bezpieczeństwo, poruszamy się po drogach zgodnie z przepisami. Najważniejszy jest styl bycia, ten wspomniany lifestyle. Nasze wydarzenie gromadzi społeczność motoryzacyjną, która kocha nietypowe i szybkie samochody. Trudno natrafić na tyle superaut w jednym miejscu i czasie. W tym roku przypada już 14. edycja, a zatem mamy swoją markę i mocny fundament.

Jak duże jest to przedsięwzięcie logistyczne?

Może to będzie nieskromne, co powiem, ale naprawdę potężne pod względem organizacyjnym. Nie jesteśmy imprezą stacjonarną, bo zaczynamy jedynie u mnie w firmie w Lesznowoli, a potem ruszamy w Polskę. Zdecydowanie łatwiej jest zrobić event na miejscu, gdzie wszystko można zaplanować, ustawić i tylko pilnować, aby się udało. Taka impreza jak Exotic Rage wymaga stałego nadzoru, kontrolowania jej niemal przez 24 godziny na dobę. Pod względem logistyki to ogromne wyzwanie.

W tym roku uczestnicy z Lesznowoli ruszą na Warmię i Mazury, a finał odbędzie się w Gdańsku.

Zawsze staramy się wybrać trasę pod kątem wakacyjnego spędzania czasu przez ludzi. Zarówno na Mazurach, jak i w Trójmieście odpoczywa w tej chwili mnóstwo osób, bo to dla nich jest ta impreza. Zależy nam, by mogli przyjść, pobawić się z nami, pooglądać wspaniałe samochody, spotkać się i porozmawiać z ciekawymi ludźmi.

W trakcie przejazdu uczestnicy mają do wykonania wiele zadań. Co będzie ich czekało tym razem?

Nigdy nie zdradzam przed imprezą, co się będzie działo, bo chcę, aby uczestnicy byli maksymalnie zaskoczeni. A, że tak jest, to chyba widać na naszych filmach zmontowanych po zakończeniu każdego Rage’a. Mogę jednak uchylić rąbka tajemnicy. W tym roku uczestnicy będą mieć do czynienia z czterema żywiołami: ziemią, wodą, powietrzem oraz ogniem. Wszystkie konkurencje, które odbędą się w różnych lokalizacjach, będą nawiązywały do konkretnego żywiołu. Jeśli zatem weźmiemy na tapetę powietrze, to możemy zakładać, że być może trzeba będzie wysiąść z samolotu ze spadochronem… Lub bez (śmiech).

W każdym odwiedzonym miejscu auta są podziwiane przez setki fanów motoryzacji. Jakie modele zobaczą podczas tegorocznej edycji?

Mamy m.in. Shelby GT500 Eleanor. Wyprodukowano tylko 12 sztuk tego auta, specjalnie na potrzeby filmu “60 sekund” z Nicolasem Cage’em i Angeliną Jolie. Myślę, że to ogromna gratka móc z bliska obejrzeć takie auto i zrobić sobie jego zdjęcie. Jeśli ktoś ma motoryzację w sercu, to na pewno się nie zawiedzie. Będą też Audi R8 Performance Camo, McLaren 720s, Ferrari F12 Berlinetta, Ferrari F8, Lamborghini Urus, Mercedes-AMG CLS 53 i mnóstwo innych wspaniałych aut. Na starcie jest ich łącznie 40.

A za ich kierownicą ponownie ludzie biznesu, mediów, aktorzy, muzycy i sportowcy?

Dokładnie tak i to jest wyjątkowe w naszej imprezie. Każdy z nas na co dzień ma swoje sprawy, biznesy, a w trakcie tych czterech dni możemy się spotkać, porozmawiać, podtrzymać relacje. Niektórzy są z nami od wielu lat. Exotic Rage łączy ludzi z różnych środowisk. Ważne jest to, że w naszym evencie startują osoby nie dlatego, że są znane, ale dlatego, że kochają motoryzację. Pojadą z nami w tym roku m.in. Piotrek Stramowski, Rafał Collins, , Kizo czy Piotr Kędzierski.

Jakie emocje daje jazda supersamochodami?

To wszystko zależy od mocy silnika, rodzaju nadwozia, czy mamy dach, czy jedziemy kabrioletem. Każdy szuka w motoryzacji dla siebie czegoś innego. Mamy w tym roku w stawce nawet potężnego amerykańskiego pickupa Dodge Rama. Każdy ma inny gust, ale przede wszystkim każdy ma ogromne serce do samochodów. A te dają emocje, które trudno opisać. Trzeba po prostu usiąść za kierownicą takiego auta i pojechać.

Na jaki wydatek trzeba się szykować, chcąc nimi jeździć?

Tutaj również wszystko zależy od marki, wyposażenia i rodzaju auta. Natomiast nie jest żadną tajemnicą, że za nowe samochody typu Lamborghini i Ferrari, czyli te najbardziej ekskluzywne, trzeba wyłożyć kwotę ponad miliona złotych. Ale używane superauto można sobie już śmiało sprawić za mniej niż milion złotych.

Można też je wypożyczyć…

Zgadza się, bo od tego też jesteśmy. Jeśli ktoś chce się sprawdzić za kierownicą takiego auta lub stwierdzi, że te 3-4 miesiące sezonu, gdy może nim w Polsce spokojnie jeździć, nie są ekonomicznie uzasadnione, by taki samochód kupować, to wtedy rzeczywiście bardziej rozsądne wydaje się jego wypożyczenie.

Dbacie też o edukację, a dokładniej, aby kierowcy doskonali swoją technikę jazdy szybkimi autami.

Regularnie organizujemy na torze szkolenia, track daye, podczas których można oswoić się z samochodem. W przypadku kierowania takimi autami ważne jest sprawdzenie swoich umiejętności, wyeliminowanie błędów, ale też poznanie granicy, której nie warto przekraczać na drodze.

Podczas Exotic Rage odbędzie się również aukcja charytatywna, z której dochód zasili Fundację Braci Collins. Co będzie do wylicytowania?

Jak zawsze mnóstwo gadżetów związanych z motorsportem, m.in. czapka z autografem wielkiego kierowcy Nickiego Laudy czy flaga Ferrari z podpisem siedmiokrotnego mistrza Formuły 1 – Michaela Schumachera. Nie zabraknie również gratki dla fanów piłki nożnej, bo mamy koszulkę Realu Madryt z autografem Cristiano Ronaldo. Mam nadzieję, że to wszystko sprawi, że licytacje będą zacięte, uda się zebrać naprawdę dużą kwotę, która zasili konto fundacji i zostanie dobrze spożytkowana.

Za rok będziecie świętować jubileusz 15-lecia Exotic Rage. Szykujecie coś specjalnego?

Chcemy zrobić imprezę z jeszcze większym rozmachem. Gdy tylko skończymy tegoroczną edycję, od razu zabieramy się do pracy i przygotowań do następnej. 15-lecie chcemy obejść naprawdę hucznie. To będzie specjalna edycja Rage’a, pewnie ze sporą selekcją i najprawdopodobniej połączymy w niej siły z pewnym globalnym brandem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTenis. Hubert Hurkacz: Moim celem jest medal olimpijski (POLSAT SPORT) Wideo
Następny artykułŚląskie szlagiery na kościerskim rynku