No i to by było na tyle. Za zgodą ministra „obrony” Siergieja Szojgu (i najpewniej samego Władimira Putina) Rosjanie porzucają prawobrzeżną Ukrainę i rozpoczynają oficjalny odwrót na lewy brzeg. Dowódca sił najeźdźczych Siergiej Surowikin przyznał, że była to niełatwa decyzja, ale jej podjęcie „ocali życie naszych żołnierzy i potencjał bojowy ugrupowania sił”.
W momencie, w którym piszemy niniejsze słowa, ta informacja ma zaledwie pół godziny, toteż wciąż brakuje konkretnych informacji o przebiegu odwrotu, który przecież musiał się zacząć na długo przed jego oficjalnym ogłoszeniem. Ukraińcy, ma się rozumieć, nie zamierzają ułatwiać przeciwnikowi „ocalania potencjału bojowego” i będą korzystać ze wszystkich sposobów, aby zadać mu jak największe straty w momencie największej podatności na atak.
Here’s Surovikin telling Shoigu about the Kherson retreat, which he says is to “preserve the lives of our troops and the combat readiness of our units […] the civilian population could be in danger and our group of forces on the right bank of the Dnipro could be isolated.” pic.twitter.com/ac1uGmWesV
— max seddon (@maxseddon) November 9, 2022
Jeden z naszych ulubionych analityków Rob Lee zwraca uwagę, ze ewakuacja z prawego brzegu stanowiła rozsądny krok, odkąd ukraińska kontrofensywa w obwodzie charkowskim obnażyła słabość Moskali w zakresie siły żywej – nie tyle liczby żołnierzy jako takich, ile żołnierzy wyszkolonych, umotywowanych i należycie wyposażonych. Lee sądzi, że to sam Surowikin od dłuższego czasu prosił o zgodę na odwrót.
Pogłoski o tym, że nadchodzi odwrót z Chersonia, krążyły od kilku tygodni, ale nawet zwolennicy tego scenariusza podkreślali, że Rosjanom trudno będzie się pogodzić z utratą jednego z zaledwie dwóch (obok Mariupola) dużych miast zdobytych w ciągu minionych dziewięciu miesięcy i jedynej stolicy obwodu. Niektórzy – jak inny nasz ulubiony analityk Tom Cooper – byli przekonani, że Moskale będą się bronić w Chersoniu do ostatniego żołnierza. Stąd też dziś szybko podniosły się głosy ostrzegające, że Rosjanie wciągają nieprzyjaciela w pułapkę.
To zagrożenie wydaje się jednak czysto iluzoryczne. Jak na ruse de guerre przygotowania do rzeczywistej ewakuacji posunęły się dużo za daleko. Poza tym Surowikin i spółka nie są głupi – są zbrodniarzami, owszem, ale nie głupimi – i muszą rozumieć, że w obecnej sytuacji, zwłaszcza po ogłoszeniu ewakuacji za pośrednictwem mediów państwowych i przed kamerami, mogliby doprowadzić do zdemoralizowania żołnierzy na pierwszej linii (którzy uznaliby, że pozostawiono ich na pastwę losu) i całkowitego załamania frontu.
Będziemy aktualizować na bieżąco (w miarę możliwości).
Heneralnyj sztab ZSU
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS