W 11. rocznicę katastrofy smoleńskiej, działacze oddziału Związku Podhalan w Poroninie udali się na miejscowy cmentarz, by oddać cześć tragicznie zmarłym w katastrofie rządowego samolotu w Smoleńsku.
Oprócz pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich i delegacji polskich władz samolotem tym podróżowała Bronisława Orawiec-Löffler z Poronina, przedstawicielka rodzin ofiar katyńskich. Chciała w ten sposób oddać hołd stryjowi Franciszkowi, który zamordowany został i pochowany jest w lesie katyńskim.
Bronisława Orawiec-Löffler zmarła tragicznie w wieku 81 lat. Po sprowadzeniu ciał do Polski pochowana została z wojskowymi honorami na cmentarzu w Poroninie wśród swoich bliskich.
Bronisława Orawiec-Löffler pochodzi z zasłużonej dla Poronina rodziny Orawców. Jej rodzice byli zaangażowani w ruch oporu. Ukrywali ludzi poszukiwanych przez gestapo oraz pomagali w organizacji przerzutu osób przez granicę, za co byli więzieni. Jednym z ukrywanych przez nich żołnierzy był Franciszek Gajowniczek, za którego w sierpniu 1941 r. w niemieckim obozie koncentracyjnym w Auschwitz oddał życie święty Maksymilian Maria Kolbe. Wcześniej został aresztowany przez gestapo z ciotką Bronisławy Heleną i ojcem Bronisławem (oboje zostali uwolnieni).
Po wojnie Bronisława studiowała stomatologię, a potem przez wiele lat pracowała w zawodzie w Nowym Targu. Cały czas była aktywna społecznie m.in. w Związku Podhalan i Federacji Rodzin Katyńskich.
fot. Robert Chowaniec
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS