A A+ A++

Niespełna dwa tygodnie temu agencja Reutera poinformowała, że przybyłe z Morza Bałtyckiego i Czarnego tankowce z rosyjskim paliwem diesla, u wybrzeży Peloponezu pozbywają się ładunku, który jest przepompowywany do innych tankowców. Dzięki wymagającym dobrej pogody i obecności specjalistycznych holowników operacjom STS (ship-to-ship) rosyjskie produkty naftowe mogą płynąć dalej na szeroki światowy rynek.

Z kolei w najpopularniejszym portalu informacyjnym branży naftowej, OilPrice ukazała się informacja, według której trafiająca do Arabii Saudyjskiej ropa z Rosji jest tam poddawana dalszej obróbce. Według tych doniesień, Saudyjczycy takie “nieco przerobione paliwo” sprzedają dalej.

Weług najnowszej informacji agencji Bloomberga, w pierwszej dekadzie tego miesiąca opływająca we własne produkty naftowe Arabia sprowadziła z Rosji 2,5 mln baryłek olejów napędowych. To znacznie więcej niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich lat. Jednocześnie znaczące ilości diesla płyną z Arabii Saudyjskiej do Europy, gdzie jednym z nowych ważnych importerów stał się nasz kraj, w którym Saudowie nawiązali bliską współpracę z Orlenem.

Prawdziwe pochodzenie transportów ropy obecnej na światowym jest niełatwe do ustalenia. Eksperci zwracają uwagę, że ropa może być przeładowywana i mieszana, a procesy rafinacyjne sprawiają, że jej pochodzenie staje się niejasne. Do tego, wśród firm żeglugowych, czy tych wynajmujących transport rurociągami, znajdują się chętni do dodatkowego zarobku, w zamian za pomoc w ukryciu prawdziwych źródeł surowca.

Cytowany przez magazyn Politico Michaił Chodorkowski, były współwłaściciel Jukosu i mieszkający obecnie w Londynie krytyk Kremla twierdzi, że aby ominąć sankcje, Rosja musi tylko zrezygnować z części zysków. Rezultatem embarga jest znaczący wzrost rosyjskich kosztów transportu i istotne przesunięcie przychodów na rzecz pośredników, a także dodatkowe zniżki związane z zawężeniem grona nabywców – tłumaczy dawny rekin rosyjskiej branży naftowej, który zanim wyjechał z Rosji, spędził tam 8 lat za kratkami.  

Niedawno francuski europoseł Francois Bellamy zażądał od Komisji Europejskiej wyjaśnienia jakim cudem Azerbejdżan zdołał eksportować więcej ropy niż sam wydobywa. Podejrzenia padły też na Turcję, która zwiększyła dwukrotnie import z Rosji, a organizacja Centre for Research on Energy and Clean Air z Finlandii twierdzi, że jest tam przerabiana na nieobjęte już sankcjami tureckie, bo z pochodzenia tureckie produkty naftowe.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułСемеро гравців з УПЛ відправились у свої національні збірні: хто викликаний та з ким гратиме
Następny artykułEuroposeł Złotowski: Polska ofiarą podwójnych standardów UE