Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 zatrzymała cały świat kilkanaście dni przed zaplanowanym z końcem marca startem sezonu Pucharu Świata w rajdach cross-country. Rajd Abu Dhabi Desert Challenge został przeniesiony, ale wciąż nie podano nowego terminu zawodów.
Podobny los spotkał drugą rundę – Rajd Kazachstanu. W czwartek z kolei pojawiła się informacja o całkowitym odwołaniu trzeciego przystanku cyklu, słynnego Silk Way Rally, który ma powrócić do kalendarza w 2021 roku.
Nie odbyły się pierwsze rajdy tego sezonu, bo było to z oczywistych względów niemożliwe. Wygląda na to, że zostaną też odwołane kolejne. Może się okazać i tak przypuszczam, że w ogóle nie będzie rajdów w tym Pucharze Świata. Być może uda się przeprowadzić jeden pod koniec roku, ale i to stoi pod wielkim znakiem zapytania – komentował Rafał Sonik, któremu mimo braku perspektyw na obronę trofeum wywalczonego przed rokiem nie brakuje energii i chęci do treningu.
Krakowianin, który pięciokrotnie stawał na podium Rajdu Dakar, a wygrał go w 2015 roku, myślami jest już trochę w Arabii Saudyjskiej, gdzie w styczniu 2021 ma się odbyć kolejna edycja legendarnych zmagań. To prawdopodobnie najbliższy cel sportowy, jaki może sobie wyznaczyć “SuperSonik”.
Czy Dakar się odbędzie? Miejmy nadzieję. Jeśli będzie najbliższym rajdem, to za mną właśnie pierwszy trening przygotowujący nasz zespół do tego startu. To daje nam szansę poprowadzić przygotowania w sposób solidny i przemyślany, tak byśmy wrócili do stawki jako jeszcze bardziej konkurencyjni gracze. Gdziekolwiek będzie nasz kolejny rajd, każdy okazja do jazdy po piasku jest cenna, a przede wszystkim uszczęśliwia – zakończył.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS