W niedzielę 28 marca oficjalnie zakończył się sezon 2020/21 Pucharu Świata w skokach narciarskich. Ostatniego dnia wyjątkowo odbyły się dwa konkursy – drużynowy i indywidualny. Rywalizacja drużynowa została przełożona z soboty, ponieważ zakłóciły ją warunki wietrzne.
Triumfowali Niemcy przed Japończykami i Austriakami. Polakom, którzy po raz pierwszy od pięciu lat wystąpili bez Kamila Stocha w składzie, poszło słabo i zajęli dopiero 6. miejsce. Po krótkiej przerwie rozpoczął się konkurs indywidualny, w którym triumfował Karl Geiger. Dzięki temu Niemiec zdobył także mała kryształową kulę za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej w lotach narciarskich. Podium uzupełnili Ryoyu Kobayashi i Markus Eisenbichler. Polacy po raz kolejny zaprezentowali się kiepsko. Najlepszy z naszych był Piotr Żyła, który zajął 13. pozycję. W klasyfikacji generalnej triumfował Norweg Halvor Egner Granerud, który wyprzedził Markusa Eisenbichlera i Kamila Stocha. Dla Polaka jest to już szóste podium w klasyfikacji generalnej w karierze.
Piotr Żyła podsumowuje kończący się sezon. “Udało mi się połączyć ciężką pracę ze spokojem mentalnym”
Podobnie jak w dzisiaj, tak i na przestrzeni całego weekendu w Planicy najlepszy z naszych był Piotr Żyła. 34-latek zdecydowanie może zaliczyć ten sezon do udanych. Przede wszystkim dlatego, że zdobył swój pierwszy indywidualny złoty medal mistrzostw świata. Oprócz tego wywalczył brąz z drużyną, a również 6. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata jest bardzo dobrym wynikiem.
Zaraz po zakończeniu ostatniego konkursu skoczek wystąpił przed kamerami TVP i podsumował w wywiadzie kończący się sezon. – Cieszę się z tego sezonu. Udało mi się połączyć ciężką pracę ze spokojem mentalnym. Niektóre skoki mi wychodziły tak, jak chciałem. To był dobry okres – podsumował Żyła. – Cały czas się uczę i wyciągam wnioski. Pod koniec mojego najlepszego sezonu z przeszłości czułem się bardzo zmęczony. Nie miałem siły nawet się cieszyć. Teraz jest zupełnie inaczej. Przed sezonem założyłem sobie, że będę pracował tyle, ile trzeba. A kiedy trzeba będzie odpoczywać, to będę odpoczywał. Jak widać, przyniosło to efekt – zaznaczył.
Pytany przez dziennikarza o wiek, w jakim planuje zakończyć karierę, Żyła odpowiedział, że na tę chwilę nie ma takich planów. – Nie myślałem o tym. Cieszy mnie to, co robię. W głowie mam już kolejny plan treningowy. Siłownie są zamknięte, to zamówiłem sobie już sztangę i będę rypał! Nie mam momentów, że mi się nie chce – powiedział w swoim stylu. – Skoki motywują mnie coraz bardziej. Wiem, że pewnego etapu nie przeskoczę. Jak coś mi nie wyjdzie, to schodzę na ziemię i zaczynam na nowo – zakończył.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS