Iga Świątek nie dała szans Coco Gauff w półfinale Roland Garros. Najlepsza tenisistka świata pokonała nową numer dwa (w poniedziałek Amerykanka awansuje z trzeciego miejsca) 6:2, 6:4.
Rekord Igi Świątek. Tak jeszcze nie serwowała
Po awansie do finału wielkoszlemowego turnieju w Paryżu Iga spotkała się z dziennikarzami na konferencji prasowej. Po części anglojęzycznej organizatorzy pozwolili grupce polskich reporterów zadać Idze pięć pytań w języku polskim. Jedno z nich zadałem w imieniu Sport.pl
– Iga, gratuluję wygranej i chcę cię zapytać o twój serwis. Nie wiem czy widziałaś, ale dziś zaserwowałaś z prędkością 198 km/h i to jest chyba twój rekord życiowy [195 km/h Iga zaserwowała w meczu z Naomi Osaką w drugiej rundzie trwającego Roland Garros]. Czy na treningach łamiesz już 200 km/h, jeśli w ogóle na treningach to mierzycie? – zapytałem.
– Na treningach tego nie mierzymy. Nawet nie wiem czy są takie sprzęty przenośne, które by to dobrze mierzyły, szczerze mówiąc. Pewnie tak, ale z nich nie korzystaliśmy. Mój trener [Tomasz Wiktorowski], jak go spytam ile zaserwowałam, to zawsze mi powie co do kilometra. Ma dobre oko. A dzisiaj faktycznie chciałam odważnie serwować i cieszę się, że te prędkości idą w górę, bo na pewno to sprawia trudność przeciwniczkom – odpowiedziała Iga.
– I widziałaś na tablicy te 198 km/h? – dopytałem.
– 198 nie wiem czy widziałam, widziałam 192. Ale szczerze, to po prostu starałam się nie przywiązywać do tego, bo dzisiaj były takie sytuacje jak obydwie bardzo szybko serwowałyśmy, że jak druga szybko trafiała return, to później nie było łatwo odegrać pierwszej piłki, więc starałam się skupiać na tym, co będzie od razu po serwisie – wyjaśniła Iga.
220 km/h nie zostało uznane
198 km/h to prędkość, z jaką serwuje mało kto w tenisie kobiet. Na pewno szybciej piłkę do gry potrafi wprowadzać Gauff. W meczu z Igą zdarzało jej się nawet łamać granicę 200 km/h.
Za rekordowy serwis WTA uznaje ten, jakim w 2014 roku popisała się Sabine Lisicki. Wówczas w meczu z Aną Ivanović w pierwszej rundzie turnieju Stanford Classic Niemka polskiego pochodzenia zaserwowała z prędkością 210,8 km/h.
W 2018 roku Georgina Garcia Perez zaserwowała piłkę z prędkością aż 220 km/h, ale WTA nie uznała jej wyniku za rekord, ponieważ stało się to “tylko” w fazie kwalifikacyjnej turnieju Hungarian Ladies Open.
WTA przyjmuje, że rekord można zaliczyć tylko gdy:
- padnie w fazie głównej turnieju WTA
- prędkość będzie zmierzona sprzętem, który został dostarczony przez oficjalnego partnera WTA
W turniejach rangi wielkoszlemowej rekord prędkości serwisu dzielą Venus Williams i Alycia Parks. Pierwsza zaserwowała piłkę z prędkości 207,6 km/h podczas US Open 2007, a druga wyrównała ten wynik na US Open 2021.
Dla porównania: rekord prędkości serwisu w tenisie mężczyzn od 2016 roku należy do Johna Isnera i wynosi 253 km/h.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS