A A+ A++
fot. Adam Chelstowski / FORUM

Nie milkną głosy związków zawodowych w temacie emerytur
stażowych. Zarówno Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, jak i Solidarność
nie odpuszczają. Tymczasem rząd „analizuje projekty”.

Niespełniona jak dotąd obietnica wyborcza Andrzeja Dudy
wciąż rozpala emocje. Tym bardziej że minął już rok od podpisania przez
Solidarność i prezydenta Polski umowy programowej, w której zawarto
wprowadzenie emerytur stażowych. Według założeń kobiety miałyby możliwość
przejścia na emeryturę po 35 latach opłacania składek emerytalnych, a mężczyźni
po 40 latach. Nie miałby znaczenia wiek pracownika.

„Jest, delikatnie mówiąc, opór”

Jest, delikatnie mówiąc, opór i ze strony rządu, ale i ze
strony pana prezydenta. To faktycznie niedokończony postulat, który NSZZ
„Solidarność” miał wpisany w umowę z kandydatem na prezydenta Andrzejem Dudą.
Wiem, że na ostatnim posiedzeniu RDS-u pan minister Waldemar Buda mówił, że
nawet przy środkach z KPO w rozmowach w Komisji Europejskiej niektórzy unijni
urzędnicy podpowiadali aktywizację osób w wieku emerytalnym, w podtekście
sugerując, że najlepiej by było podnieść wiek emerytalny kobiet i mężczyzn
nawet do 70. roku życia. Oczywiście pan minister Buda temu zaprzeczył i
deklarował, że Zjednoczona Prawica w tym kierunku nie pójdzie, ale na pewno
była dyskusja, że skoro nie podwyższycie wieku emerytalnego, to nie ma też
tematu emerytur stażowych”, powiedział Piotr Duda na łamach „Tygodnika
Solidarność”.

Związkowcy nie tylko nie wyobrażają sobie obecnie
podniesienia wieku emerytalnego, ale i nie zamierzają „odpuścić” tematu
emerytur stażowych. „My uważamy, że temat jest i na pewno w najbliższym czasie
związek zawodowy Solidarność przygotuje swoją drogę dojścia i wyegzekwowania
tego postulatu. Jest dla nas zbyt ważny, abyśmy go odpuścili. Skoro pan
prezydent jest pasywny, a złożyliśmy do niego w lutym projekt ustawy, skoro
strona rządowa jest pasywna, to inicjatywę musi bardzo mocno przejąć związek
zawodowy Solidarność. A my to umiemy
”, powiedział przewodniczący „S” w „Tygodniku
Solidarność”.

Solidarność zadeklarowała, że w ciągu najbliższych tygodni
przedstawi ścieżkę dojścia do tego, aby projektem zainteresował się Sejm.

Walka z epidemią ważniejsza

Intensywne działania podejmuje również Ogólnopolskie
Porozumienie Związków Zawodowych. Od sierpnia 2018 OPZZ stara się wyegzekwować
w temacie emerytur stażowych działanie rządzących. Projekty ustaw skierowano
już w marcu 2019 roku, ponownie w styczniu 2020 roku, a w grudniu przekazano
Prezydentowi listy od pracowników z długim stażem pracy oczekujących emerytur
stażowych. Ta ostatnia akcja odbiła się głośnym echem w mediach i spowodowała,
że kancelaria Andrzeja Dudy zabrała głos.

Paweł Szrot, szef gabinetu Prezydenta RP, poinformował OPZZ podczas wideokonferencji, że
w Kancelarii Prezydenta trwają analizy różnych projektów wprowadzenia emerytur
stażowych, w tym projektu OPZZ. Zaznaczył jednak przy tym, że aktualnie
priorytetem jest walka z COVID-19 i nie może zagwarantować, że do wiosny 2021
r. prezydent złoży projekt w sprawie emerytur stażowych
, przekazało
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych.

„W obowiązującym w Polsce systemie kapitałowym obliczania
emerytur wprowadzenie emerytur stażowych nie spowoduje dodatkowych kosztów dla
Funduszu. Inicjatywa ta ma duże poparcie społeczne. Pod wnioskiem o jej
wprowadzenie zebrano ponad 700 tys. podpisów”, pisze OPZZ w programie działań
związku.

Pod koniec lutego OPZZ wyemitowała spot, który mówi o
emeryturach stażowych pod tytułem „Życie jest za krótkie na pracę do śmierci”.

Na koniec marca Sebastian Koćwin, wiceprzewodniczący OPZZ, poinformował
na konferencji, że niemal 40 proc. mężczyzn nie dożywa 64. roku życia i liczy,
że prezes PiS Jarosław Kaczyński zainteresuje się tym tematem. Związkowcy
podają, że emerytury stażowe są neutralne dla systemu ubezpieczeń społecznych i
nikt nie musi do nich dopłacać. Jedynie w przypadku, gdyby pracownik nie
zgromadziłby na koncie w ZUS wymaganych środków, wymagana byłaby dopłata ze
strony państwa.

„Zdrowia i sił zaczyna mi brakować”, „nikt nie chce
zatrudnić kobiety w wieku przedemerytalnym” – pisali do Prezydenta pracownicy,
którzy upominali się o emerytury stażowe. Na decyzję w tej sprawie będą musieli
poczekać przynajmniej na wiosnę, pytanie – którą wiosnę. 

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Drohobyczu może powstać muzeum Bruno Schulza
Następny artykułUżył pałki teleskopowej na proteście kobiet. Czeka go… rozmowa dyscyplinująca