A A+ A++

Jan Kliment (50 l.) znany jest polskiej publiczności jako kochający mąż Lenki (35 l.), oddany tata Krystiana i czuły opiekun dwóch piesków rasy Papillon. Mało kto wie, że zanim poślubił swoją dawną wychowankę, Lenkę Tvrzovą, Kilement był już raz żonaty. Mało tego, dokonał z ówczesną wybranką czegoś naprawę niebywałego…

Początki polskiej kariery Jana Klimenta sięgają 10. edycji „Tańca z gwiazdami”. Tancerz, który wcześniej wstępował w czeskiej edycji programu, postawił wszystko na jedną kartę, przeprowadził się do Warszawy i z miejsca zdobył drugie miejsce w parze z Nataszą Urbańską. 

Uroczo kaleczący polski język tancerz szybko zaskarbił sobie sympatię publiczności i zainteresowanie mediów. Wszyscy kibicowali jego związkowi z Lenką Tvrzową, byłą wychowanką szkoły tańca w Ostrawie. Zresztą tam się spotkali po raz pierwszy przed 25 laty…

Jan i Lenka Klimentova poznali się w szkole tańca

10-letnia wówczas Lenka namówiła rodziców, by zapisali ją na lekcje tańca. 25-letni Kliment był wtedy instruktorem grupy dziecięcej. Jako pierwszy dostrzegł niezwykły talent u swojej podopiecznej i kiedy w 2009 roku, już po przeprowadzce do Polski, został poproszony przez  producentów „Tańca z gwiazdami” o zarekomendowanie zdolnej tancerki ze swojego ojczystego kraju, od razu pomyślał o Lence. 

Ona początkowo nie chciała o tym słyszeć. Nieoczekiwana propozycja, złożona przez dawnego instruktora, nie wydawała jej się na tyle poważna, by dla niej rzucić dom, rodzinę, cała poukładane życie i przeprowadzić się do innego kraju. Z czasem jednak dała się przekonać. 

Jan i Lenka Klimentova długo czekali na realizację planów

Od słowa do słowa, 5 lat później Jan i Lenka odkryli, że łączy ich coś więcej niż miłość do tańca. W 2014 roku Lenka przyjęła oświadczyny Janka, a półtora roku później w Ostrawie odbył się ich ślub. Jak wtedy zapowiadał tancerz, postanowili z Lenka nie zwlekać z powiększaniem rodziny, co łatwo zrozumieć, biorąc pod uwagę, że w dniu ślubu Kliment był już dobrze po czterdziestce. 

W praktyce plan nie okazał się łatwy w realizacji. Jak z perspektywy czasu wyznała Lenka w wywiadzie dla „Vivy”:

„Nigdy nie myślałam o tym, że ciąża jest podarunkiem od losu i nie każda kobieta może ją zaplanować ot tak. U nas było trudniej. Poświęciliśmy więc trochę czasu na zrobienie badań, czy wszystko z nami jest w porządku. Okazało się, że nie ma żadnych przeciwwskazań i możemy bez problemu zostać rodzicami. A jednak nam się to nie udawało…”

Jan Kliment: tego o nim nie wiedzieliście

Zrezygnowani Klimentowie zaadoptowali dwa psy rasy Papillon i wtedy okazało się, że jednak ich plany rodzicielskie doczekają się realizacji. 1 grudnia 2022 roku na świat przyszedł Krystian. Po narodzinach synka Lenka wyznała w rozmowie z Jastrząb Post, że Romeo i Benji na zawsze pozostaną dla niej futrzastymi dziećmi:

„To są członkowie rodziny, tak samo jak Krystianek, oni wychowują się razem, one bardziej wychowują jego i jest cudownie”. 

Jan Kliment od samego początku swojej kariery w Polsce, ujmował szczerością i otwartością. Wydawało się, że jest jak otwarta księga, a jednak… 

Właśnie wyszło na jaw, że ukochana Lenka nie jest wcale pierwszą żoną tancerza. Zanim przyjął ofertę producentów polskiej edycji „Tańca z gwiazdami”, swoją karierę wiązał ze Szwajcarią. Z taneczną partnerką, obywatelką tego kraju, łączył go nie tylko taniec. W parze z Laurą Stefanie Hafner pięciokrotnie zdobył mistrzostwo Szwajcarii. 

Jednak związek, mimo sukcesów na parkiecie, nie okazał się udane. Do tamtego etapu swojego życia Kliment wraca rzadko i niechętnie…

Zobacz też:

Lenka i Jan Klimentowie rozwiewają wątpliwości. Tego na pewno nie zrobią!

Zadziwiające wieści z domu Jana Klimenta. Lenka wzięła sprawy w swoje ręce

“Taniec z Gwiazdami”: Jan Kliment przeprasza

pomponik.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNieoczywista pocztówka z Łodzi. Spacer po najciekawszych fotograficznie miejscach
Następny artykuł2,5 tys. zł mandatu dla nietrzeźwego 17-latka na hulajnodze!