Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Pomnik przyrody nieożywionej
Wielki lub jak kto woli, Diabelski Kamień od dziesięcioleci strzeże zalesione tereny Gór Świętokrzyskich jako pomnik przyrody nieożywionej. Skała posiada charakterystyczne zabarwienie podchodzące pod brąz i czerń, jak i liczne wcięcia, nadające jej specyficzny kształt. Do ciekawostek należy to, że w okolicy znajduje się kapliczka upamiętniająca tragiczny wypadek lotniczy z września 1957 roku, gdzie zginęli prezes Aeroklubu Kieleckiego Zygmunt Janowski, oraz szef wyszkolenia Aeroklubu Adam Janowski.
Kamień, z którym związane są legendy
Opowieści związane z Wielkim Kamieniem to nie jedna, a dwie ciekawe historie, które jak wiadomo, należy traktować z przymrużeniem oka, jednak same w sobie są bardzo ciekawe. Pierwsza z nich głosi, jakoby diabeł miał zabrać z piekła nagrzany głaz w celu daniu ciepła swojej ukochanej czarownicy. Niestety, w trakcie lotu nad Klonówką, która jest częścią Gór Świętokrzyskich, usłyszał dobiegające nieopodal bicie kościelnych dzwonów. Diabeł, słysząc to, upuścił w panice potężny głaz, który spadł na świątynię. Podobno pod potężnym kamieniem wciąż znajduje się wejście do sakralnej budowy…
Druga legenda zaś mówi o okoliczności, w której diabeł, trzymając kamień, znajdował się nad Klonówką. W pewnym momencie, w znajdujących się nieopodal Mąchocicach zapiał kogut, zwiastując nadchodzący świt. W związku z tym diabeł stracił swoje siły i upuścił skałę, która spadła na klasztor świętokrzyski. Wspomniane charakterystyczne wcięcia znajdujące się na głazie mają być śladem po pazurach diabła.
Aby odnaleźć legendarny kamień, należy dotrzeć na grzbiet wspomnianej Klonówki. Jest to mniej więcej godzina drogi czerwonym szlakiem z Masłowa lub Ameliówki. Będąc w pobliżu, na pewno warto się przejść, aby na własne oczy zobaczyć obiekt miejskich historii.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS