A A+ A++

W reakcji na ten wpis jeden z profesorów Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Jakub Urbanik z Wydziału Prawa i Administracji poinformował o zawiadomieniu rektora o możliwości popełnienia przez wiceministra deliktu dyscyplinarnego. Pismo udostępnił na Facebooku. Jak ocenił w nim Urbanik, wiceminister poprzez swój wpis w mediach społecznościowych stwierdził, że „osoby LGBTQ+ są ‘wynaturzone’, przez co odmawia im godności ludzkiej i szacunku”.

Takie słowa, niezgodne z prawdą naukową, której każdy nauczyciel akademicki w ślubowaniu doktorskim przysięga służyć, mają znamiona mowy nienawiści, wykluczają i dzielą: z pewnością stanowią czyn uchybiający godności nauczyciela akademickiego, a także jego obowiązkom

— napisał w zawiadomieniu Urbanik. Jak czytamy, jest to tym bardziej bolesne, że doktor habilitowany prawa powinien doskonale wiedzieć, że zakazuje ono wszelkiej dyskryminacji.

Autor dodał, że słowa adiunkta Wydziału Prawa i Administracji dr. hab. Marcina Warchoła uderzają „w sporą grupę społeczności akademickiej – tak spośród osób studenckich, jak i akademickich, a także pozostałych pracowników naszej Uczelni”.

Rzeczniczka Uniwersytetu Warszawskiego Anna Modzelewska potwierdziła, że wniosek Urbanika 2 stycznia został złożony do sekretariatu rektora uczelni.

3 stycznia rektor UW skierował sprawę do analizy prawnej. Obecnie czekamy na opinię radców prawnych

— przekazała w czwartek PAP.

Również w czwartek przedstawiciele fundacji Basta złożyli w kancelarii Uniwersytetu Warszawskiego ponad tysiąc podpisów pod apelem do rektora UW, popierającym wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec wiceministra Warchoła.

Stanowisko MEiN

We wtorek swoje stanowisko w sprawie opublikowało Ministerstwo Edukacji i Nauki.

W odpowiedzi na pytania napływające do MEiN w sprawie wniosku prof. Jakuba Urbanika do rektora Uniwersytetu Warszawskiego o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego dot. wypowiedzi medialnej dra hab. Marcina Warchoła należy wskazać, że Pakiet Wolności Akademickiej (…), jedna z pierwszych reform wprowadzonych po objęciu funkcji przez Ministra Przemysława Czarnka, uniemożliwia wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec pracowników naukowych za wyrażanie przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych

— czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez resort na Twitterze.

Jako podstawę prawną przywołano art. 275 ust. 1a ww. ustawy, który głosi, że „nie stanowi przewinienia dyscyplinarnego wyrażanie przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych”.

Pakiet Wolności Akademickiej zapewnia poszanowanie wolności nauczania, wolności słowa, badań naukowych, ogłaszania ich wyników, a także debaty akademickiej z zachowaniem zasad pluralizmu światopoglądowego i przepisów porządkowych uczelni

— zakończyła oświadczenie rzeczniczka MEiN.

Domagacie się szacunku dla konstytucji, a łamiecie sumienia”

We wtorek na zwołanej przez siebie konferencji prasowej w Sejmie wiceminister Warchoł oświadczył, że w związku z jego reakcją na występ Black Eyed Peas grozi mu usunięcie z Uniwersytetu Warszawskiego. Warchoł, pytany o swój wpis, podkreślił, że wynaturzeniem jest m.in. nietolerancja i hejt wobec wszystkich „inaczej myślących”.

Domagacie się szacunku dla konstytucji, a łamiecie sumienia

— mówił Warchoł, kierując swoje słowa do – jak powiedział – „ideologów LGBT”.

Panie i panowie policjanci myśli, mówicie wiele o miłości, a sięgacie po opresję. Mówicie wiele o wolności, a szerzycie nienawiść. Mówicie wiele o tolerancji, a wykluczacie inaczej myślących. (…) Ale ja was się nie boję. Nie boję się waszej nienawiści i terroru myślenia. Ale boję się o miliony Polaków, którzy myślą jak ja

— oświadczył Warchoł.

tkwl/PAP/Twitter

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLewandowski powiększył menu swojej restauracji. Ceny mogą zaskoczyć
Następny artykułSiła kłamstwa – reportaż TVN24 na cenzurowanym