Podobnie jak wczoraj, niebo nad Portimao było zachmurzone, a ciemne obłoki straszyły deszczem. Tor pozostał jednak suchy, a jego nawierzchnia nagrzała się do 30 stopni Celsjusza.
Posiadacz pole position Enea Bastianini nie obronił pozycji. Świetnie ruszył Jorge Martin i to on wyjechał z zakrętu numer 1 jako lider. Z „Bestią” chwilę później uporał się także Maverick Vinales. Francesco Bagnaia pozostał czwarty i miał za sobą Marca Marqueza oraz Jacka Millera.
Martin zdołał uciec rywalom na pół sekundy. W międzyczasie upadki zaliczyli Franco Morbidelli oraz Alex Marquez. Ten drugi zdołał pojechać dalej, ale zjechał do alei pod koniec wyścigu.
Vinales zbliżył się do Martina i utrzymywał za sobą Bastianiniego. Błąd Millera premiował Brada Bindera oraz Pedro Acostę. Debiutant z GasGas po chwili uporał się także z drugim reprezentantem fabrycznej ekipy KTM.
W połowie dystansu szeroko pojęta czołówka podzieliła się na dwie trzyosobowe grupki. W pierwszej byli Martin, Vinales i Bastianini. Lider z Pramac Racing kontrolował poczynania rywali, mając około 0,8 s przewagi. Z kolei w drugiej grupie byli Bagnaia, Marc Marquez oraz Acosta. 19-latek z Mazarron przechytrzył rodaka i szybko chciał zyskać pozycję także kosztem mistrza świata. Atak nie okazał się do końca skuteczny. Szeroki wyjazd Acosty wykorzystał Bagnaia.
Martin utrzymał bezpieczną przewagę i jako pierwszy przeciął linię mety, dopisując sobie szóste wygrane grand prix na szczeblu królewskiej klasy. Za jego plecami Bastianini zbliżył się do Vinalesa. Atak nie był jednak potrzebny. Aprilia Hiszpana w dziwny sposób zwolniła po czym zwycięzca wczorajszego sprintu upadł na wyjściu z jedynki. To premiowało Acostę, który wcześniej uciekł i Bagnaii, i Marquezowi. Sensacyjnie spisujący się debiutant nie musiał długo czekać na swoje pierwsze podium, zostając trzecim najmłodszym motocyklistą w historii z finiszem w trójce na koncie.
Pedro Acosta, Red Bull GASGAS Tech3
Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images
Na przedostatnim okrążeniu Marquez spróbował ataku na Bagnaię. Opóźnił hamowanie i znalazł się przed mistrzem świata. Ten jednak nie zamierzał odpuszczać i wcisnął się Hiszpanowi pod łokieć. Doszło do kontaktu i obaj zawodnicy upadli. Sędziowie zajęli się kolizją, ale uznali ją za incydent wyścigowy i nie orzeczono o winie.
Zyskali na tym inni – czwarty był Binder, a piątkę zamknął Miller. Marco Bezzecchi dojechał szósty, a Fabio Quartararo siódmy. Dziesiątkę skompletowali: Aleix Espargaro, Miguel Oliveira oraz Fabio Di Giannantonio.
W tabeli czempionatu liderem został Martin, który zgromadził w trakcie dwóch weekendów 60 punktów. 18 oczek mniej ma Binder. Bagnaia traci 23 punkty.
Wyniki Grand Prix Portugalii:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS