A A+ A++

Zdaniem fiskusa, błędne zastosowanie zawyżonej stawki podatku VAT przy sprzedaży potwierdzonej paragonem fiskalnym nie daje prawa do korekty rozliczenia. Podatnik traci a urząd zyskuje. Czy można odzyskać nadpłacony w ten sposób podatek?

Różnie stawki VAT: komplikacje w razie wątpliwości

 Podatnik dokonujący sprzedaży na rzecz konsumentów lub rolników ryczałtowych jest co do zasady zobowiązany do ewidencji na kasie fiskalnej (w przypadku braku korzystania ze zwolnień). Nietrudno w takim przypadku o błąd, wynikający z czystej ludzkiej omyłki czy nieprawidłowych ustawień dokonanych na kasie fiskalnej. Bywają również sytuacje, kiedy podatnik świadomie, stosuje wyższą stawkę podatku VAT, z uwagi na to, że ustalanie czy w danym przypadku możemy zastosować stawkę preferencyjną, bywa niekiedy bardzo trudne. Problem ten pojawiał się głównie i nadal występuje w branży gastronomicznej. Jeszcze do niedawana niektóre wyroby cukiernicze jak np. pączki, w zależności od terminu przydatności do spożycia mogły być objęte trzema różnymi stawkami VAT (23%, 8% i 5%). Po zmianie matrycy stawek VAT od 1 lipca 2020 r. stan rzeczy uległ znacznemu uproszczeniu, chociaż nadal jest to realnie występujący problem. Podobne dylematy występują w branży budowlanej i meblarskiej (23% a 8% na trwałą zabudowę meblową) oraz przykładowo w zakresie usług wstępu i rekreacji (stawka 23% a 8% np. za wejście na siłownię). Podatnicy z obawy przed ewentualnym zakwestionowaniem obniżonej stawki przez urząd skarbowy wolą zastosować stawkę wyższą, aby nie narazić się w ten sposób na powstanie zaległości w podatku VAT oraz konsekwencje karno-skarbowe.

Czy można odzyskać VAT przy błędnym zawyżeniu stawki?

Co, jednak jeśli okaże się, że stawka, którą stosujemy, a co za tym idzie wykazana kwota podatku należnego, jest faktycznie wyższa od tej, którą byliśmy zobowiązani zapłacić? Czy podatnik, który wykazał na paragonie zawyżoną stawkę VAT np. 23% zamiast 8% lub 8%, zamiast 5% może domagać się zwrotu nadpłaconego w ten sposób podatku? Wątpliwości pozostają.

W interpretacjach indywidualnych Dyrektor KIS kategorycznie odmawia takiego prawa podatnikom, jeżeli Ci nie zwracają nadpłaconej kwoty podatku VAT konsumentowi, gdyż to on ponosi ekonomiczny ciężar podatku. W praktyce zwrot tej kwoty jest z oczywistych względów niewykonalny, gdyż klient przy kasie jest całkowicie anonimowy. Nawet jeśli podatnik chciałby zwrócić tę kwotę, to faktycznie nie ma komu, jeżeli stwierdzi błąd później, po odejściu klienta od kasy. Zdaniem Fiskusa, zwrot podatnikowi nadpłaconego podatku, który i tak został przerzucony na klienta w cenie towaru lub usługi, doprowadziłby do jego bezpodstawnego wzbogacenia.

Zwrot zawyżonego podatku VAT. Rozbieżne orzeczenia sądów

Temat korygowania sprzedaży paragonowej był wielokrotnie podejmowany w orzecznictwie sądów administracyjnych. W większości przyznają one racje podatnikom, uznając, że mają oni prawo do skorygowania nadpłaconego w ten sposób podatku VAT. Przykładem są najnowsze wyroki NSA z dnia 17 marca 2022 r. (sygn. akt I FSK 1295/18, sygn. akt I FSK 1068/18, sygn. akt I FSK 1300/18).

Odmienne stanowisko wynika natomiast z wcześniejszych orzeczeń NSA, na które w swojej argumentacji często powołują się organy podatkowe. W wyroku z dnia 17 czerwca 2019 r. sygn. akt I FSK 912/17 NSA uznał, że w przypadku zawyżenia stawki VAT podatnikowi nie przysługuje prawo do korekty VAT od sprzedaży zaewidencjonowanej wyłącznie w kasie fiskalnej, jeżeli nie zamierza on zwracać nabywcy nienależnie pobranego podatku.

Sprawę rozstrzygnie TSUE

W związku z licznymi wątpliwościami dotyczącymi tej problematyki NSA zdecydował się zawiesić jedno z toczących się postępowań i postanowieniem z dnia 23 czerwca 2022 r. zadał pytanie prejudycjalne do TSUE. Sprawa tyczy się Spółki prowadzącej sieć klubów fitness, która na przestrzeni lat 2012-2014 stosowała, zgodnie z ówczesną wykładnią, stawkę podatku VAT 23% na usługi wstępu do swoich obiektów. Dopiero w 2014 r. Minister Finansów w interpretacji ogólnej (Nr PT1/033/32/354/LJU/14), stwierdził, że w zakresie wstępu do takich obiektów zastosowanie znajdzie stawka VAT w wysokości 8%.

Spółka wystąpiła w związku z tym o zwrot nadpłaconego podatku VAT. Fikus odmówił jednak dokonania zwrotu. Naczelnik Urzędu Skarbowego jak również Dyrektor Izby Skarbowej, stwierdzili jednomyślnie, że korekta podstawy opodatkowania jest możliwa wyłącznie, gdy transakcja została udokumentowana fakturą. Zwrot nadpłaconego Spółce podatku prowadziłby, zdaniem organów do bezpodstawnego wzbogacenia się, bo ekonomiczne ciężar podatku, ponieśli już ostateczni konsumenci.

Decyzje uchylił WSA w Bydgoszczy, a sprawa następnie trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który wobec wątpliwości co do sposobu rozstrzygnięcia wystąpił z pytaniem prejudycjalnym do TSUE.

W odpowiedzi na zapytanie Trybunał ma stwierdzić, czy „praktyka organów podatkowych”, które odmawiają dokonania korekty zawyżonego VAT na paragonie z uwagi na bezpodstawne wzbogacenie i brak podstawy prawnej, jest zgodna z „art. 1 ust 2 i art. 73 Dyrektywy VAT oraz zasadami neutralności, proporcjonalności i równego traktowania”.

Niepewność co do zwrotu zawyżonego VAT-u nie tylko w Polsce. Również zdecyduje TSUE

Nadzieje na pozytywne rozstrzygnięcie daje podatnikom podobna sprawa, która trafiła do TSUE z sądu austriackiego. Chodzi o opłaty za wstęp na kryty plac zabaw. Spółka naliczała na paragonach VAT według stawki 20% zamiast 13%. Klientami byli konsumenci, którzy nie mają prawa do odliczenia podatku naliczonego.

Gdy podatnik zorientował się co do błędnej stawki, skorygował swoją deklarację, aby uzyskać zwrotu nadpłaconego VAT. Austriacki fiskus odmówił jednak zwrotu nadpłaty, stwierdzając bezpodstawne wzbogacenie się, ponieważ podatnik otrzymał już od klientów równowartość wyższego VAT. Sprawa trafiła do austriackiego sądu, a ten zwrócił się z pytaniem do TSUE. Wyrok jeszcze nie zapadł, natomiast w sprawie wypowiedziała się już rzecznik generalna TSUE. W opinii rzecznika nie może być mowy o bezpodstawnym wzbogaceniu podatnika, gdy uzgodniono z konsumentem stałą cenę, tj. cenę brutto. Rzecznik zwróciła natomiast uwagę na konieczności działania sprzedawcy w dobrej wierze.

W sprzedaży konsumenckiej standardem jest, że umawiamy się na kwotę brutto, gdyż konsument nie ma prawa do odliczenia podatku wliczonego w cenę towaru lub usługi. Z tej perspektywy bez znaczenia jest dla niego jaką stawkę zastosuje sprzedawca, czy będzie to 23%, 8% czy 5 %, skoro kwotą należną, która jest zobowiązany zapłacić, nadal pozostaje ta sama kwota brutto, która się nie zmienia.

Jak podkreśliła rzecznik, istotna jest również dobra wiara podatnika. Trudno jednak w tym przypadku doszukać się jakiegokolwiek działania pozostającego w sprzeczności z dobrymi intencjami podatnika. Przedsiębiorca nie ma bowiem żadnego interesu w tym, żeby celowo zawyżać stawkę VAT w odniesieniu do takiej sprzedaży. Przeciwnie wręcz, skoro podatek VAT i tak musi odprowadzić do urzędu skarbowego, zawyżanie stawki nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego. Co więcej, zawyżanie stawki VAT, a co za tym podnoszenie cen oferowanych towarów lub usług powoduje, iż nasza oferta jest mniej atrakcyjna w stosunku do konkurencji.

Opinia rzecznika TSUE nadal pozostaje tylko opinią, niemniej jednak wywiera zasadniczy wpływ na kierunki wydawanych orzeczeń przez Trybunał. Biorąc pod uwagę dotychczasowe, dość liberalne podejście TSUE, z dużą dozą prawdopodobieństwa, możemy przypuszczać, że postępowania nie tylko w sprawie austriackiej, ale przede wszystkim polskiej zakończą się po myśli podatników.

Dawid Bryl, Kancelaria Mentzen

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOleśnica kibicuje Polsce na Stadionie Narodowym
Następny artykułPremie i nagrody dla kierownictwa Kancelarii Senatu. Tomasz Grodzki odniósł się do wyroku