We wtorek doszło do kolejnego zwrotu akcji w sprawie tegorocznego Marszu Niepodległości. Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska ogłosiła, że przemarsz 11 listopada będzie miał charakter państwowy. Wcześniej, po decyzji Sądu Apelacyjnego, który utrzymał w mocy uchylenie decyzji wojewody mazowieckiego o rejestracji marszu jako wydarzenia cyklicznego, zachodziły obawy, że narodowcy przejdą ulicami Warszawy nielegalnie. Mimo nadania Marszowi Niepodległości charakteru uroczystości państwowej, nie wezmą w nim udziału ani prezydent Andrzej Duda, ani premier Mateusz Morawiecki, ani prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Do nagłej zmiany charakteru marszu odniosła się grupa „14 kobiet z Mostu”, która wyprzedziła narodowców i jako pierwsza zarejestrowała zgromadzenie „Niepodległa dla Wszystkich” na dotychczasowej trasie Marszu Niepodległości. – Władze państwowe, czyli tak naprawdę partia PiS i ich akolici, postanowili pójść w sukurs neofaszystowskim ruchom, które ściągają z całej Polski i nadać im rangę obchodów państwowych – powiedziały działaczki na konferencji prasowej.
„14 kobiet z Mostu”: Plany na 11 listopada bez zmian
– Stan prawny faktyczny dla grupy „14 kobiet z Mostu” jest bez zmian. Nasze zgromadzenie jest jedyne na tej trasie, nie podlega już zakazowi – przekazała Ewa Błaszczyk, argumentując, że minął już czas na wydanie im zakazu. – Nasze plany są bez zmian – oświadczyła.
Organizatorki podkreśliły, że dla nich najważniejsze jest bezpieczeństwo uczestników zgromadzenia. – Jeszcze nie ustępujemy przed zmasowaną siłą. PiS idzie na rympał, próbuje wywarzyć drzwi do wszelkich rozwiązań prawnych i postawić na swoim – stwierdziła Elżbieta Podleśna.
Czytaj też:
PiS dryfuje w stronę radykalnej prawicy. „Ulegli naciskom narodowców”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS