– Trzeba walczyć, trzeba się bić -podkreślała na spotkaniu z dziennikarzami G. Lenartowicz. W swoim biurze, m.in. za pośrednictwem Nowin (transmisja na żywo przez Facebook – tutaj jest zapis z konferencji) rozliczyła się z raciborzanami, którzy poprosili ją o poselską interwencję w sprawie ich zwolnienia z Ramety.
Okręgowy Inspektor Pracy w Katowicach odpowiedział na pismo posłanki o sytuacji w Ramecie. Lenartowicz napisała, że jej zdaniem naruszono tam prawa pracownicze. PIP przeprowadził kontrolę w zakładzie. – W jej wyniku potwierdziły się wszystkie okoliczności i zarzuty ze strony pracowników, którzy zostali potraktowani w sposób bezprawny i nieludzki. Z punktu widzenia prawnego naruszenia te miały miejsce – stwierdziła posłanka Lenartowicz.
Według polityczki kontrola PIP spowodowała, że pracodawca wycofał się z dalszych regulacji kadrowych. – Nie wpłynęło to jednak bezpośrednio na status osób zwolnionych czy to w trybie dyscyplinarnym czy z wymuszeniem zgody na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Te osoby złożyły wnioski do sądów. Ja i moje asystentki pomagaliśmy im od strony formalno – prawnej. Ci ludzie czekają na rozprawy. Z przykrością muszę powiedzieć, że zawsze było tak, że kwestie pracownicze, zwłaszcza te związane z przywróceniem do pracy z roszczeniami, sądy pracy bardzo szybko rozpatrywały, a teraz ten okres się niestety wydłużył – oznajmiła G. Lenartowicz.
Od byłych pracowników Ramety posłanka wie, że muszą czekać na rozprawy nawet 4 miesiące.
– To się dzieje w sytuacji gdzie oni nie mają za co żyć i to są poważne problemy – zaznaczyła Lenartowicz.
Członkini PO postanowiła, że wystąpi do samorządów – powiatowego i miejskiego z apelem „o udrożnienie, o umożliwienie pomocy chociażby socjalnej osobom w najtrudniejszej sytuacji, zwłaszcza, że są one bezradne i nie wiedzą jak się w tej kwestii poruszać”. Mówiła o bezpośrednim apelu, na sesjach – obie są w czwartek 19 grudnia. Lenartowicz liczy, że służby socjalne powinny się zainteresować obecną sytuacją tych osób. – Oni nie należą do tych, co się dobijają o swoje prawa – stwierdziła posłanka.
Z odpowiedzi Okręgowego Inspektora Pracy na pismo posłanki wynika, że „ujawnione nieprawidłowości uregulowano dostępnymi inspektorowi środkami prawnymi”, a „w stosunku do osoby odpowiedzialnej za naruszenie przepisów skierowano wniosek do właściwego sądu w sprawie wskazanych zarzutów popełnionych wykroczeń”. – To jest zapowiedź sankcji dla Ramety, wejście inspekcji pracy na drogę sądową przeciwko pracodawcy – wyjaśniła Gabriela Lenartowicz.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS