Przypomnijmy, że Donald Trump od listopada, w którym ogłoszono, że przegrał wybory, uparcie powtarza, że zostały one sfałszowane. Nie wierzy także, że jego rywal Joe Biden zdobył ponad 80 mln głosów. Ma również wiele zarzutów pod adresem mediów, które jego zdaniem przyczyniają się do szerzenia nieprawdziwych informacji o przebiegu wyborów.
W środę kolejny raz dał wyraz swojej ocenie wyborów prezydenckich w USA. – Zatrzymajmy ten fałsz! To ja wygrałem wybory. Nigdy się nie poddamy. Nie uznamy tej porażki – mówił podczas wiecu poparcia, jaki jego zwolennicy zorganizowali w Waszyngtonie. W przekazach medialnych na ten temat widać tłumy zwolenników Trumpa, które pojawiły się w stolicy.
Zwolennicy Trumpa wdarli się do Kapitolu
Jak wynika z licznych relacji na Twitterze, przed Kapitolem, gdzie w środę miała być zatwierdzona wygrana Joe Bidena, doszło do starć z policją.
Zwolennicy Trumpa, którzy licznie przybyli do stolicy, wdarli się do Kapitolu. Jak wynika z medialnych relacji, udało im się sforsować ogrodzenie ochronne i wdarli się do środka. Obecna na miejscu policja ledwo odpierała ataki. Miała także użyć gazu pieprzowego i granatów hukowych. Bloomberg podaje, że budynek ewakuowano, a obrady Kongresu przerwano.
Z napływających relacji wynika również, że niektórzy zwolennicy Trumpa mają być uzbrojeni. Na jednym ze zdjęć zamieszczonych na Twitterze widać także osobę, która weszła na mównicę, z której miała wykrzykiwać, że to Trump wygrał wybory.
twittertwitterCzytaj też:
Donald Trump znów zasakuje: Zatrzymajmy ten fałsz, to ja wygrałem wybory
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS