Pandemia pomaga startupom w pozyskiwaniu finansowania na nietypowe projekty. Jednym z wygranych okazuje się tzw. branża pet tech.
PsiBufet, startup produkujący indywidualnie dopasowane posiłki dla psów, zyskał właśnie 5 mln zł finansowania – ustaliła „Rzeczpospolita”. Wśród inwestorów znalazł się fundusz Kogito Ventures, Butternut Box – globalny lider rynku świeżej karmy dla psów z W. Brytanii oraz tzw. aniołowie biznesu. PsiBufet to przedstawiciel raczkującej jeszcze w Polsce branży pet tech, jak mówi się o technologicznych projektach adresowanych właśnie do zwierzaków.
Boom na karmę w sieci
Biznes startupu, wbrew pozorom, jest nietypowy. PsiBufet opracował internetową platformę, na której klienci mogą dopasować posiłki dla swoich psów. Użytkownik odpowiada na kilka pytań dotyczących wagi, aktywności czy alergii pupila, a specjalny algorytm tworzy dopasowaną dietę (te opracowane zostały przez specjalistkę ds. żywienia zwierząt). Karmy spełniają normy Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Karm dla Zwierząt Domowych i nie zawierają zboża, konserwantów i sztucznych utrwalaczy. A posiłki są indywidualnie porcjowane, hermetycznie pakowane i wysyłane do klientów w kilkutygodniowych cyklach.
Pomysł na ten koncept narodził się w 2016 r. Zaczęło się od rodzinnego biznesu i miłości do zwierząt. Projekt został dobrze przyjęty przez pierwszych klientów, a pandemiczny 2020 r. stał się impulsem rozwojowym (tym bardziej że w strukturze dystrybucji karm w Polsce e-handel notuje 40-proc. wzrost). Na początku ub. r. spółka, kierowana przez Piotra Wawrysiuka, pozyskała 1,6 mln zł od polskich i zagranicznych inwestorów. Teraz kolejny pokaźny zastrzyk ma pomóc startupowi w zbudowaniu silnej pozycji na rynku naturalnej żywności dla psów.
Na pomoc słoniom
Ale startupów w branży pet tech w kraju mamy coraz więcej. HiPets kilka tygodni temu zdobył od inwestorów (m.in. funduszy Next Road i SMOK Ventures) 2,7 mln zł na rozwój aplikacji do umawiania wizyt u weterynarza, behawiorysty czy groomera. System rezerwacji usług w sposób, do którego konsumenci przywykli i używają np. w Booksy czy Uberze, to spory atut. – Widzimy zmianę zachowań i potrzeb konsumentów. Większość osób nie rozumie, dlaczego może zarezerwować wizytę u fryzjera, masażysty czy lekarza, zamówić taksówkę lub pizzę kilkoma kliknięciami, a żeby umówić się z lekarzem weterynarii czy groomerem, muszą dzwonić lub czekać w kolejkach – mówi Leszek Wolany, współzałożyciel HiPets.
Jeszcze dalej idzie PetHelp – rodzimy startup, który zaoferował pierwsze w Polsce pakiety weterynaryjne dla psów i kotów. Sławomir Wiatr zbudował innowacyjny biznes z myślą o pupilach i chce rozwijać teleweterynarię wspartą analityką big data. Pomysł rok temu przyciągnął inwestorów – m.in. Satus Starter VC wyłożył na rozwój spółki 2 mln zł. Firmę wsparł też anioł biznesu Mariusz Wojciechowski, współzałożyciel eholiday.pl. PetHelp ma ambicję rozwijać się również za granicą. Jego przewagą ma być innowacja. Chce, by specjalne algorytmy analizowały gromadzone dane na podstawie dotychczasowych wizyt i chorób zwierząt domowych. Sławomir Wiatr zaznacza, że to wszystko po to, aby wychwytywać potencjalne symptomy chorób. Rozwiązanie ma stanowić wsparcie profilaktyki przeciwnowotworowej wśród psów i kotów.
Zwierzętom pomagać chce również inna stołeczna firma, specjalizująca się w usługach z zakresu data science i uczenia maszynowego. Appsilon, bo o niej mowa, opracowała właśnie dla straży leśnej w Gabonie specjalną aplikację – Mbaza AI. Ta ma posłużyć ochronie słoni. Działa ona w oparciu o sztuczną inteligencję – algorytm pozwala na błyskawiczną weryfikację setek tysięcy zdjęć z fotopułapek i szybko reagować na zagrożenie. Klasyfikacja zdjęć, która umożliwiałaby wyciągnięcie wniosków na temat stanu zwierząt, zajmowała naukowcom miesiące, a czasami nawet lata. – Mbaza AI umożliwi specjalistom w … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS