7 procent miesięcznej pensji – tyle mniej więcej wyniesie kwartalna nagroda z zysku, którą otrzymają w listopadzie pracownicy KGHM. Związkowcy podkreślają, że ta kwota nie idzie w parze z warunkami pracy w kopalni, i domagają się od polityków podatkowego odciążenia.
Tuż po tym, jak KGHM opublikował najnowsze wyniki finansowe, wskazując na niewielki wzrost produkcji i przychodów, miedziowe związki zawodowe poinformowały o terminie wypłaty kwartalnej nagrody z zysku. Wyliczyły też, ile wyniesie bonus dla załogi: mniej niż jedną dziesiątą miesięcznego wynagrodzenia.
Przy tej okazji Związek Zawodowy „Miedziowi” ponownie zwrócił uwagę na konieczność zniesienia podatku od wydobycia niektórych kopalin, który od lat obciąża KGHM. Przedstawiciele załogi podkreślają, że tak wysokie obciążenia wpływają negatywnie na rentowność i rozwój przedsiębiorstwa, a także na stabilność i perspektywy zatrudnienia w regionie.
Podatek wprowadzono w 2012 roku, a w 2019 roku udało się go częściowo obniżyć – o 15 procent. Decyzja ta była wynikiem ówczesnego porozumienia na szczeblu wojewódzkim między Bezpartyjnymi Samorządowcami a Prawem i Sprawiedliwością. Zabiegał o to prezydent Lubina Robert Raczyński.
Podatek miedziowy obniżony! Posłowie właśnie przegłosowali zmianę
Zmiana ta na pewien czas przyniosła spółce ulgę, ale zdaniem związkowców obecne warunki gospodarcze oraz potrzeby inwestycyjne przedsiębiorstwa wymagają kolejnych działań.
– Nagroda z zysku nie rekompensuje już ludziom ciężkiej pracy. Dziś pracownicy mają tyle nadgodzin, że w rzeczywistości pracują 14 miesięcy w roku. Cena miedzi jest wysoka, ale rosną też koszty produkcji i zaczynamy zjadać własny ogon – komentuje Marcin Braszczok, przewodniczący ZZ „Miedziowi”. – Kolejne rządy obiecują zniesienie tego podatku, ale tak naprawdę nikt nic nie robi, bo każdy z tej firmy tylko bierze i nie patrzy na to, że KGHM utrzymuje nie tylko Lubin, ale cały region. Nasz postulat jest taki, żeby zmniejszyć podatek o połowę, a pozostałą część przeznaczyć na inwestycje w rozwój wydobycia. To pozwoli przedłużyć okres życia kopalni. Dziś ludzie, którzy zaczynają w nich pracę, mogą nie mieć szansy na dopracowanie do emerytury – zaznacza związkowiec.
Temat powrócił do dyskusji na szczeblu rządowym. Jak poinformował kilka dni temu portal ISBNews, powołując się na wiceministra aktywów państwowych Roberta Kropiwnickiego, Ministerstwo Finansów analizuje możliwość zmiany formuły opodatkowania wydobycia miedzi i srebra.
Podatek „miedziowy” był 11 czerwca tego roku tematem posiedzenia sejmowej Komisji Gospodarki Rozwoju. Edyta Białas-Giejbatow, dyrektor Departamentu Podatku Akcyzowego i Podatku od Gier Ministerstwa Finansów w taki sposób wyraziła się wtedy o możliwości wprowadzenia zmian w konstrukcji daniny:
– […] my jako Ministerstwo Finansów jesteśmy otwarci na to, żeby pochylić się nad różnymi propozycjami, przeanalizować je, jak najbardziej tak. Realia się zmieniają, trzeba do tego podejść i rozważyć. Natomiast to, co jest z naszego punktu widzenia bardzo istotne, to zapewnienie stabilności wpływów budżetowych, o których my szczególnie musimy pamiętać.
Przy państwowym deficycie, który według szacunków MF na koniec września przekroczył 107 miliardów złotych, fiskus musi się szczególnie mocno troszczyć o wpływy do budżetu. A to nie jest dobrym prognostykiem dla Polskiej Miedzi. W latach 2012–23 lubiński gigant zapłacił 24,4 miliarda złotych podatku od kopalin; w tym roku Skarb Państwa spodziewa się otrzymać 3,7 mld zł. Dla porównania od początku tego roku na inwestycje – głównie w obszarze wydobycia i przetwórstwa – KGHM wydał 2,52 mld zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Pozytywnie
Neutralnie 
Negatywnie
Lubię to!
Super
Ekscytujący 
Ciekawy
Smieszny
Smutny
Wściekły
Przerażony
Szokujący
Wzruszający
Rozczarowany
Zaskoczony
Prawda
Manipulacja
Fake news
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS