A A+ A++

Jak relacjonuje z Katowic reporter TOK FM Grzegorz Kozieł, protest rozpoczęła grupa 20-30 związkowców z Solidarności, Sierpnia’80 i innych związków, które działają w PGG.

Szef górniczej “S” Bogusław Hutek mówił, że to od rządu zależą losy protestu. – Dzisiaj zostajemy. Jak będzie sygnał (ze strony rządowej), to będziemy rozmawiać. A jak sygnału nie będzie, to poinformujemy, do dalej będziemy robić – powiedział. Jak wyjaśnił, najważniejszym postulatem protestujących są deklaracje dotyczące inwestycji w górnictwo. – Chodzi o sygnał, czy my się zwijamy, czy rozwijamy. Politycy opowiadają bajki, że węgiel ma być paliwem przejściowym – zamiast gazu, że trzeba będzie więcej wydobywać. Tylko wszyscy to mówią w telewizji, nikt z nami nie rozmawia – podkreślił.

Górnicy domagają się też podwyżek, chodzi m.in. o jednorazową premię. Takie rozwiązanie wprowadzono w innej górniczej spółce – Jastrzębskiej Spółce Węglowej. I pracownicy otrzymali od 13 do 19 tys. zł brutto jednorazowej premii.

Okupacja siedziby PGG. Górnicy czekali na odpowiedź Sasina

Przed tygodniem związkowcy wysłali pismo do wicepremiera, ministra aktywów Jacka Sasina, w którym domagali się pilnych rozmów.

Odpowiedzi się nie doczekali, więc zgodnie z zapowiedziami rozpoczęli protest.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKaliska zablokowana. Jedna osoba w szpitalu
Następny artykułWyłączenia prądu w naszym powiecie. Lista na cały tydzień [11-15 lipca]