Adam czekał trzy miesiące, żeby ZUS przyznał mu rentę. W tym czasie był w systemie, jako nieubezpieczony, bez prawa do świadczeń. Dopiero po naszej interwencji dostał wyczekiwaną odpowiedź.
– To, że system jest potworny i nieludzki, to jedno. Ale, że ludzie pozbawieni są empatii, kłamią i nie chcą pomóc choremu człowiekowi, to już zwyczajne chamstwo – mówi nam w czwartek, 4 lipca Renata Wengierek, i wyciera twarz z łez.
Właśnie wyszła z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, gdzie od kilku dni bezskutecznie próbuje dowiedzieć się, dlaczego jej chory na raka mąż od 1,5 miesiąca jest nieubezpieczony. I wymóc na urzędnikach, żeby zareagowali. W przyszłym tygodniu Adam ma jechać do szpitala na kolejną chemię. Skończył mu się sprzęt stomijny. Leków też zaczyna brakować. Nie wspominając o tym, że już drugi miesiąc nie dostał renty, która mu przysługuje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS