Anna Maria Żukowska wywołała burzę. Sieć zalewają ostre komentarze z głosami oburzenia. Wszystko przez określenie, którego użyła była rzecznik SLD. Chodzi o „biedafirmy”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Żukowska opowiada, że jej wyborcy „kupują bardziej bułki”. W sieci rozbawienie: „Niby Anna Maria, a trochę jak Maria Antonina”. KOMENTARZE
Była rzecznik SLD pisze o „biedafirmach”
Anna Maria Żukowska komentowała na Twitterze tekst „Gazety Wyborczej” o mikrofirmach. Napisano w nim, że „mikrobiznesy są najmniej wydajnymi podmiotami w gospodarce”.
Obraza uczyć libkowych w @gazeta_wyborcza
— stwierdziła była rzecznik SLD, a w odpowiedzi na jeden z komentarzy Żukowska napisała:
Przeczytał Pan ze zrozumieniem czy nie? Nic tu nie ma o ZUS-ie czy podatkach. Jest o tym, które przedsiębiorstwa generują wzrost gospodarczy i w których są wyższe płace. Gospodarce zwyczajnie opłaca się promocja zatrudnienia w dużych firmach, a nie głaskanie po głowie biedafirm.
„Nie ma zgody na obrażanie polskich przedsiębiorców”
I to właśnie ostatnie słowo oburzyło tak wielu komentatorów i internautów (część z nich przedstawia się jako przedsiębiorcy). Także niektórych kolegów i koleżanek z partii Żukowskiej. Przy okazji politycy Platformy – w czasie sporu na opozycji – mogli dogryźć przedstawicielce Lewicy, z czego ochoczo skorzystali.
Prowadzę mały żłobek. Zatrudniam kilka kobiet, odprowadzam podatki, zmagam się ze skutkami pandemii i ciężko pracuję, żeby utrzymać moją biedafirmę na powierzchni. Nie oczekuję głaskania po głowie, ale szacunku dla mojej pracy.
Ja właśnie prowadzę taką „biedafirmę”. Dobrze wiedzieć co o mnie myśli przedstawicielka @__Lewica i jakie mam perspektywy, gdyby zaczęła rządzić.
Z dedykacją dla Pani @AM_Zukowska. W Polsce pracuje 16,8 mln osób, z czego: ok. 6,3 mln pracuje w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób. ok. 10,5 mln pracuje w mikroprzedsiębiorstwach do max. 9 osób czy jednoosobowych działalnościach gospodarczych.
teoria sobie, realia sobie. Możemy dyskutować o „wydajności, efektywności i zarobkach” w mikroprzeds. i o tym z czego to wynika ale określenie „biedafirmy” jest niesprawiedliwe wobec tych uczciwie i ciężko pracujących na własnej działaności często z braku alternatywy
Bardzo charakterystyczny głos pani @AM_Zukowska o małych przedsiebiorcach -„biedafirmy”. Albo rekiny pijące robotniczą krew, albo biedafirmy, każdy powód do pogardy dla ludzi przedsiębiorczych jest dla Lewicy dobry.
Całe zawodowe życie prowadziłem #biedafirmy Każdego miesiąca sam rozliczałem ZUS, PIT, VAT, regularnie jeździłem do skarbówki, zmagałem się z kosztami i durnymi prawami. Od kilkunastu lat powstarzam, że politycy nienawidzą ludzi z własnymi działalnościami. Nic się nie zmieniło…
W Polsce w firmach do 9 pracowników jest obecnie zatrudnionych ponad 10 milionów obywateli. Wypracowują oni połowę polskiego PKB! Ich płace od kilku lat systematycznie rosną. Nie ma zgody na obrażanie polskich przedsiębiorców przez Lewicę
Co trzeba mieć w głowie, żeby 96% firm, które generują 3/4 polskiego PKB i utrzymują m. in. posłanki i posłów @__Lewica , nazwać #biedafirmy? Co, pani posłanko @AM_Zukowska ?
Od 15 lat prowadzę firmę, zatrudniam ludzi i płacę #biedapodatki. Takiej pogardy dla ludzi pracy dawno nie czytałem. #biedafirmy @__Lewica show!
Prowadzę taką „biedafirmę” i nie życzę sobie, aby niedouczona przedstawicielka „biedalewicy” mnie obrażała. Podobnie jak setki tysięcy ciężko pracuję, aby polityczne darmozjady typu Żukowska pobierały kasę z moich podatków. Prawdziwa lewica szanuje wszystkich ludzi pracy.
Jako przedsiębiorca i właściciel #biedafirmy dziękuję Pani za ten głos, będę go pokazywać wszystkim moim współpracownikom i klientom. Do niezobaczenia się z Panią w przyszłej kadencji Sejmu.
Miałem iść wypracowywać PKB do swojej #biedafirmy, ale od tego głaskania po głowie przez gospodarkę mi przeszło.
Żukowska: Może jeszcze na „śmieciówki” się Pan oburzy?
Poseł Żukowska postanowiła się jednak bronić. Jak tłumaczyła swoje słowa?
Jestem tak samo na utrzymaniu obywateli, jak nauczyciel czy lekarz i mam prawo wygłaszać poglądy zgodne z ideami dla których wiele osób głosuje na @__Lewica . Obraża się Pan na wnioski płynące z artykułu w GW i tyle
— pisałą w odpowiedzi na jeden z komentarzy.
Muszę pracować dla dobra całego kraju i wszystkich obywateli, a nie tylko kierować się urażonym użyciem słowa „biedafirma” Twitterowiczem. Może jeszcze na „śmieciówki” się Pan oburzy?
— ripostowała w innym miejscu.
Ale to nie prawda, że małe firmy są podstawą bogacenia się społeczeństw i ich rozwoju, tylko mit
— stwierdziła w kolejnej odpowiedzi.
Anna Maria Żukowska słynie z barwnych, zabawnych, ale i czasami dość kontrowersyjnych wypowiedzi. Jednak określeniem „biedafirmy” strzela w kolano własnej partii, bo dla Lewicy nie może być nic gorszego, niż nieczułe podejście do spraw socjalnych. A potem podwładni Czarzastego i Biedronia dziwią się, że stają się celem ataku ze strony Donalda Tuska, który tylko czyha na takie okazje?
olnk/Twitter/wyborcza.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS