Rodzina z Krasnegostawu pasjonująca się motoryzacją wyrusza żukiem na charytatywny rajd „Złombol”. Cel jest szczytny, bo zebrane podczas akcji pieniądze trafią do domów dziecka w całym kraju.
Złombol to największy rajd charytatywny pojazdami z epoki PRL. 3 września załogi wyruszają w długą trasę do Albanii. Rajd ma na celu zebranie jak największej liczby darczyńców, którzy wpłacają pieniądze na domy dziecka w całej Polsce. Załogi, które wyruszają w rajd oferują za to powierzchnię reklamową na swoich pojazdach. Jedną z takich załóg tworzy rodzina z Krasnegostawu – Piotr Mazurek z żoną i 16-letnim synem. Aby wystartować muszą uzbierać od darczyńców wymaganą darowiznę – 2200 zł.
– Każdy wpłaca tyle, ile może, a wszystkie zebrane pieniądze będą przeznaczone na polepszenie standardu życia dzieci z domów dziecka, na wycieczki dla nich, kursy na prawo jazdy – mówi Piotr Mazurek. – Po naszej stronie są wszystkie koszty związane z wyjazdem – paliwo i cała reszta.
Naszym żukiem, nazwanym „Dzik śnieżny”, uczestniczyliśmy już w kilkunastu rajdach. Teraz mamy do przejechania około 5500 km trasy. Rajd jest z Katowic do Albanii, ale my dodatkowo jedziemy, jeśli auto da radę, do Grecji i dalej do Turcji. Wszystko dla dzieci. Zapraszamy darczyńców do włączenia się w akcję i wsparcie dzieci z domów dziecka.
Rodzina Mazurków to jedyna ekipa z Krasnegostawu startująca w Złombolu. Jest też kilku chełmian, którzy wybierają się swoimi „klasykami” w ten wielki charytatywny rajd. Łączy ich jedno – miłość do leciwych aut i chęć pomocy tym, którzy jej potrzebują. (mo)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS