A A+ A++

Ci, którzy często korzystają z dobrodziejstw medycyny estetycznej, wiedzą, że od „poprawek” łatwo się uzależnić. Jeden zabieg ciągnie za sobą następny, a chwilę później dostrzega się inne defekty i konieczna jest kolejna ingerencja. Dorota Goldpoint podkreśla, że docenia możliwości, jakie daje rozwój tej gałęzi medycyny, jednak według niej nie można popadać w skrajności – za wszelką cenę próbować wygładzać każdą nową zmarszczkę czy znacząco zmieniać rysy twarzy.

To jest dość kontrowersyjny temat, bo każdy ma własne zdanie na temat różnych mniejszych lub większych poprawek. Ja uważam, że po to medycyna się rozwija, czy to medycyna estetyczna, czy chirurgia plastyczna, żebyśmy mogli z tego korzystać, ale w umiejętny sposób. Przesada bowiem nie jest dobra – mówi agencji Newseria Lifestyle Dorota Goldpoint.

Projektantka obserwuje, że w krajach arabskich czy też w Stanach Zjednoczonych kobiety są „mocno zrobione”, aż do tego stopnia, że mają wręcz karykaturalne rysy twarzy. Ten trend przyjmuje się także u młodych Polek.

W Polsce młode dziewczyny bardzo mocno się zmieniają. Myślę, że dojrz … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoniec sprawy Bielański – Lelas? Jeszcze nie…
Następny artykułRekordowy spadek realnych płac. Inflacja pożera podwyżki