Polscy rolnicy od miesięcy protestowali w sprawie ukraińskiego zboża, ale rządzący nie reagowali. Dopiero kiedy czasu do jesiennych wyborów zostało coraz mniej, a protesty narastały na sile, zaczęto podejmować decyzje. Najpierw PiS postanowił zmienić ministra rolnictwa, bo rolnicy wytykali Henrykowi Kowalczykowi niespełnione obietnice dotyczące tranzytu ukraińskiego zboża. Potem przyszedł czas na radykalniejsze ruchy.
Jak poinformował w sobotę Jarosław Kaczyński, rząd postanowił “rozwiązać problem” i zamknąć polską granicę dla produktów rolnych z Ukrainy.
Zdaniem Bartosza Urbaniaka decyzja ta jest “dziwnym ruchem” rządu. – Jak na to popatrzeć z perspektywy troszeczkę ponad polskiej, to prawdopodobnie zrealizowaliśmy dokładnie scenariusz, który był wymyślony na Kremlu – w znacznym stopniu uniemożliwiamy Ukrainie eksport zbóż kanałami, które są od Rosji niezależne – powiedział w TOK FM szef Bankowości Agro BNP Paribas na Europę Środkowo-Wschodnią i Afrykę.
Według eksperta nie tylko polski rząd, lecz także Bruksela przespała temat ukraińskiego zboża w Polsce. Jak argumentował rozmówca Macieja Głogowskiego, kryzysu można było uniknąć, gdyby Unia Europejska porozumiała się z Ukrainą i wprowadziła na jakiś czas np. dopłaty do przechowywania zboża.
– Myślę, że i Unia Europejska, i Polska mogły zrobić trochę więcej. Dlatego że handel z krajem, który jest w trakcie wojny, to też wspieranie tego kraju. Ukraińcy – sprzedażą zboża – zdobywają środki na to, żeby się bronić. Dlatego administracja Putina dba o to, żeby utrudniać handel towarami rolno-spożywczymi przez Ukrainę – mówił Urbaniak. Gość “Magazynu EKG” podkreślił, że “europejscy politycy powinni takie rzeczy przewidywać i zawrzeć umowę z Ukrainą o przechowywaniu na terenie Ukrainy produktów takich jak zboże, które można przechowywać parę lat”.
Ceny zboża wzrosną?
Szef Bankowości Agro w BNP Paribas ocenił, że mimo zamknięcia polskiej granicy dla ukraińskich produktów rolnych utrzymywać się będą niskie ceny zbóż. – Ale nie spodziewamy się ceny niższej niż ta, która jest teraz. Choć to pewnie marne pocieszenie – przyznał. Bartosz Urbaniak uważa, że ceny mogą wrastać za kilka miesięcy, w okolicy żniw. Kiedy we znaki da się np. susza na innych kontynentach.
Rolnicy pomimo blokady ukraińskiego zboża wciąż nie przestali protestować. W Szczecinie cały czas działa rolnicze miasteczko, kontynuowany jest protest w Hrubieszowie. We wtorek około 20 traktorów zablokowało ulicę w centrum Włocławka. Akcja ma potrwać dobę.
Jak stwierdził gość TOK FM, rolnicy protestują, bo “są mądrzy”, wiedzą, że decyzja rządu “żadnego problemu nie rozwiąże”. – Ceny pozostaną takie, jakie są, bo są kształtowane na rynku globalnym – wyjaśnił. Powtórzył też, że rząd nie pomógł więc polskim rolnikom. – Bardzo zaszkodziliśmy za to Ukrainie – podsumował Urbaniak.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS