W ostatnich tygodniach na terenie powiatu elbląskiego znaleziono dwa koziołki, które bez pomocy człowieka zapewne nie zdołałyby przeżyć samodzielnie. Były ranne i wymęczone. Trafiły do specjalistycznego ośrodka dla zwierząt.
Jak podaje Nadleśnictwo Młynary, na początku lutego leśnicy otrzymali telefoniczne zgłoszenie od jednej z mieszkanek Młynar dotyczące przebywającej na terenie jej posesji rannej sarny.
— Na miejsce niezwłocznie udali się pracownicy nadleśnictwa, którzy stwierdzili, że sarna rogacz jest bardzo wyczerpany i wymaga profesjonalnej pomocy — relacjonują Emilia Wygonna i Ewa Parzyszek z Nadleśnictwa Młynary. — Zwierzę zostało przewiezione do Ośrodka Okresowej Rehabilitacji Zwierząt w Jelonkach gdzie podano mu leki oraz zapewniono odpowiednią opiekę.
Na stronach tego ośrodka czytamy, że “koziołek przyjechał w towarzystwie panów ze Straży Leśnej i Nadleśnictwa Młynary. Koziołek jest tak wyczerpany, że nie ma siły stać na nogach, bardzo odwodniony. Dostał kroplówki i leki na wzmocnienie. Spróbujemy postawić go na nogi, rokowania bardzo ostrożne”.
Nieco ponad dwa tygodnie później do ośrodkach w Jelonkach trafił dorosły kozioł. Znaleziono go w okolicach Elbląga.
— Biedak wpadł do rowu pełnego wody — informują w ośrodku rehabilitacji zwierząt. — Wyciągniecie go nie było łatwe. Wyziębionego i przemoczonego koziołka zabraliśmy prosto do lecznicy, ma duszności, nie jest w stanie utrzymać się na nogach. Ogrzewamy i czekamy co przyniesie nowy dzień.
O losach tych zwierząt, jak i wielu innych, można dowiedzieć się z facebook’owej strony Ośrodek Okresowej Rehabilitacji Zwierząt w Jelonkach.
raz
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS