A A+ A++

Na kanwie sukcesu grupy pomocowej „Zdążyć przed Panem Bogiem” dwójka starachowiczan Aleksandra Krzos oraz Emil Krzemiński powołali do życia Fundację o tej samej nazwie. Do tej pory grupa pomogła już wielu osobom i choć niektórych żyć nie udało się uratować, Ola i Emil poszli o krok dalej. Sformalizowali swoją działalność i wraz z resztą dobrych ludzi działają. W dwa lata działalności, dzięki ich i nie tylko zaangażowaniu członkowie grupy  „Zdążyć przed Panem Bogiem” przekazali ponad 2 miliony złotych na pomoc dla wielu osób. 

„Nasza grupa (bo najpierw była i jest oczywiście wciąż grupa licytacyjna) Zdążyć przed Panem Bogiem – starachowicka grupa licytacyjna działa już od dwóch lat, to tam przeprowadzane są i będą wszystkie licytacje dla naszych podopiecznych. Podejmujemy się bardzo ciężkiej pracy, heroicznego trudu ratowania ludzkiego życia. Nie wiemy czy jest coś trudniejszego, aniżeli walka o życie… Naszą inspiracją, co do nazwy był Pan Marek Edelman, wybitny kardiochirurg. Na tamten moment, kiedy powstawała książka – Edelman był ostatnim żyjącym członkiem sztabu powstańczego… „Przeciwnikiem” Edelmana jest Pan Bóg, z którym kardiochirurg prowadzi grę o każde ludzkie istnienie, by przechytrzyć Stwórcę i zyskać choć parę lat dla swego pacjenta. Mowa tutaj oczywiście o utworze Hanny Krall „Zdążyć przed Panem Bogiem”. Jak powiedziała sama autorka, „Zdążyć przed Panem Bogiem”, jest „książką o ludziach w sytuacji ostatecznej, o tym, co człowiek może zrobić ze swoją śmiercią i ze swoim życiem”. Człowiek może walczyć, może stanąć do walki z chorobą i pamiętajcie – może wygrać. My również próbujemy w jakimś sensie zmienić niekiedy wyroki boskie (choć dla wielu jest to kontrowersyjne) i wyrwać naszych podopiecznych z sideł śmierci, z sideł straszliwej choroby. Chcemy wygrać czas i każdy kolejny dzień, każda wiadomość „dziś czuję się trochę lepiej”, „nasze dziecko dziś się uśmiecha”, jest dla nas wygraną. Organizowaliśmy już bardzo dużo akcji pomocowych. Jesteśmy blisko naszych podopiecznych, całym sercem z nimi. Rodzą się przyjaźnie, budzą się uczucia. To jest nasza misja. Misja człowieka dla człowieka. Tak, są ludzie, którzy właśnie w taki sposób chcą żyć. Czujemy się potrzebni. Mając osobowość prawną, jako fundacja możemy dużo, dużo więcej aniżeli jako grupa przyjaciół, dlatego nasze działania zostały sformalizowane. Zapraszamy do pomagania naszym podopiecznym. Niekiedy jesteśmy dla nich ostatnią nadzieją.” – Piszą Ola i Emil w mediach społecznościowych.

Fundacja ma swój profil w mediach społecznościowych [kliknij], nadal działa grupa, w której odbywają się licytacje [kliknij]. 

Obecnie Fundacja pomaga Helence Głowackiej. 

Helenka Głowacka ma 3 latka. Cierpi na ataksję móżdżkową, czyli niezborność ruchową. Niezborność ruchowa przejawia się w trudnościach podczas podnoszenia przedmiotów, chodzenia czy wykonywania czynności codziennych. Dodatkowo ataksja móżdżkowa ma duży wpływ na problemy z mową, ruchami gałek ocznych oraz połykaniem płynów i pokarmów. Życie Helenki nigdy nie będzie w pełni takie, jak jej rówieśników. Podczas gdy inne dzieci w jej wieku biegają po placu zabaw i cieszą się beztroskim dzieciństwem, Hela musi się pakować na turnusy bądź na kolejne hospitalizacje. Najgorsze jest to, że ta paskudna choroba jest niestety nieuleczalna… 🙁 Jedyne, co może jej pomóc jest długotrwała, wymagająca systematyczności oraz dużych nakładów finansowych rehabilitacja. I choć czasem jest bardzo ciężko, to Rodzice Helenki nie poddają się. Dla tej malutkiej iskierki walczą z całych sił.

Więcej informacji [kliknij]. Chcesz pomóc [kliknij]. Szukasz pomocy [kliknij].

Reklama 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWojna na Ukrainie. 102. dzień rosyjskiej inwazji. Eksplozje w Kijowie. Nocny atak rakietowy na Kramatorsk w obwodzie donieckim
Następny artykułGaleria: Festiwal pary, ognia i kolorów na Ignacym. Młodzi zachwyceni (zdjęcia z ziemi i drona)