Barry “Butch” Wilmore i Sunita “Suni” Williams to dwójka astronautów NASA, która została uwięziona na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Mieli tam spędzić tylko około dwóch tygodni. Jednak w wyniku problemów z kapsułą Starliner, astronauci pozostaną na pokładzie ISS kilka miesięcy. Jak im się tam żyje?
Astronauci NASA, którzy polecieli w ramach pierwszej misji załogowej z użyciem kapsuły Starliner, nie mieli szczęścia. Statek okazał się wadliwy i amerykańska agencja nie chce ryzykować ich powrotu. Dlatego dwójka pozostanie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej jeszcze przez kilka miesięcy.
Kapsułą Starliner na ISS polecieli Barry “Butch” Wilmore (dowódca misji) oraz Sunita “Suni” Williams (pilot). Statek zaczął sprawiać problemy już w trakcie lotu na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Wiemy, że maszyna opracowana przez Boeinga ma pewne usterki związane z kilkoma silniczkami (z wszystkich 28).
NASA i Boeing szukali rozwiązania problemu, ale agencja doszła do wniosku, że nie zaryzykuje zdrowiem, a nawet życiem astronautów i Wilmore oraz Williams nie wrócą na Ziemię Starlinerem. Na ISS mieli spędzić tylko około dwóch tygodni, a są tam już od ponad dwóch miesięcy. Ich pobyt znacząco się wydłuży.
Wilmore oraz Williams nie są członkami 71. Ekspedycji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, która składa się z czwórki amerykańskich astronautów i trojga kosmonautów z Rosji. NASA musiała jednak wymyślić im jakieś zadania. Wszak ich pobyt na ISS to szansa, z której warto skorzystać. Astronauci dosyć szybko zintegrowali się z obecną załogą.
Wiemy, że dwójka astronautów ze Starlinera będzie przeprowadzać rutynowe zadania związane z konserwacją Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Poza ty … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS